Spotkanie Utapau LXVII
Dodane przez Lord W dnia 27 listopad 2012 14:32
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce ...

Spotkanie LXVII

W życiu każdego z Nas bywa wiele sprzeczności
i każdy z rycerzy wewnętrznie to różnie przeżywa
Dla jednego jest to powód do zwątpienia i smutku
a dla innego do poszukiwań przyczyn i skutku

Bo zakon naprawdę zrozumiał swoje przeznaczenie
gdy nastąpiło po Wojnach Klonów przeciążenie
i dopiero ci co wieńczący je rozkaz 66 przeżyli
prawdziwe intencje i zagrożenia odkryli

Teraz czasy trudne, gdy liczebnie Nas ubyło
i wiemy dlaczego to się wszystko zdarzyło
i gdy teraz prawdziwie mocno się angażujemy
to i tak równowagę kiedyś osiągniemy

UWAGA!
Pierwszy akapit (jak to już w przeszłości bywało) będzie lekko filozoficzny.


Duża przestronna sala świeciła pustakami. Gwar, który dobiegał z przeciwległego końca ucichł. Już nawet echo tych krzyków, śmiechów i dawnych kłótni nigdzie nie wybrzmiewało. "Gdzie oni są? Gdzie są bojownicy z tamtych lat? Zabrakło ich?". Ironia losu. Gdy było Nas wielu brakowało atrakcji i zaangażowania, a teraz wszyscy sumiennie i poważnie podchodzimy do tego co robimy. Dlatego wciąż walczymy o przetrwanie i walka ta zostanie z pewnością kiedyś nagrodzona. Szkoda tylko, że po drugiej stronie sali już nie walczą, nie budują osad, nie śmieją się, choć wielu było tam zaangażowanych. Przetrwaliśmy,wyciągnęliśmy wnioski i dalej podążamy obraną drogą.

"Nie możesz mnie pokonać. Jeśli to zrobisz, stanę się potężniejszy niż to sobie możesz wyobrazić"


Tradycyjnie Lord W z Thingolem przybyli lekko spóźnieni i ku ich zaskoczeniu sala 104 była zamknięta. Po powrocie do portiera sytuacja została wyjaśniona. Mistrz Seller z Milką i Thorinem pomylili salę. Po szybkiej interwencji wszyscy znaleźli się we właściwym miejscu.

Na wstępie rozpoczęło się zdawanie relacji z przygotowań do konwentu. Okazało się, że mamy lekkie opóźnienie, dlatego też Thingol z Mistrzem Sellerem i Alucardem przystąpili do definiowania pojęć i sporządzania słowniczka. W międzyczasie Milka zdał relację z prowadzonych wcześniej negocjacji, które należy uznać za pomyślne. Po wymianie kilku zdań i wyciągnięciu wniosków przystąpiliśmy do wiedzówki Mistrza Sellera. Poziom, który był całkiem wysoki, wyraźnie przewyższał wiedzę Lorda W, Thorina i Alucarda i jedynie Milka szedł z Thingolem łeb w łeb. Ostatecznym rezultatem był remis, który to wynik został ogłoszony z małym opóźnieniem.

Nie wiedząc czemu wszyscy zgłodnieli stąd masowa emigracja z sali. Większość udała się do pobliskiego baru z szybkim jedzeniem zamawiają różnorodne dania od hot-doga, przez hamburgera po kebaba. Jedynie Alucard udał się nie obiad do domu i jako jedyny mógł stwierdzić, że się zdrowa odżywia. Lord W nie czujący potrzeby konsumpcji, został w sali przygotowując familiadę.

Po kilkunastominutowej przerwie nastąpił podział na dwa skład: Milka & Thorin oraz: Thingol, Mistrz Seller i Ob-Wan Kenobi. Zacięta rywalizacja rozpoczęła się od walki na gesty i dłonie. Tu Moc sprzyjała Obi-Wanowi, który wygrywał wszystkie "duele", na kamień, nożyce, papier. Wyjątkowo ciekawe pytania i wbrew pozorom logiczne, acz momentami wybrakowane, odpowiedzi i przyzwoicie przygotowany technicznie konkurs sprawiły, że przebiegał on sprawnie i w bardzo miłej atmosferze. Od początku Thorin z Milką uzyskali przewagę, korą skutecznie utrzymali. Otwarta i bardziej spontaniczna (mniej taktyczna) gra się opłaciła.

Po zakończeniu rywalizacji "małodzietnych" rodzin (ach te mroczne czasy) przyszedł czas na kalambury przygotowane przez Thorina. Składy uległy lekkiemu wymieszaniu i Lord w z Thingolem stanęli naprzeciwko Obi-Wana, Milki i Mistrza Sellera. Początki dla drużyny Thingola nie były udane, gdyż cytat pochodzące z Kotora i Jedi Knights były zbyt trudne zarówno do pokazania jaki odgadnięcia przez Lorda W. Z czasem gracze rozkręcili się o wyjątkowym wzięciem cieszył się zdania: Yoda lubi zielony, Ewoki mówią: dupcia, dupcia. Na scenie pojawił się Tarkin w wykonaniu Sellera, komandosi udali się na Qiilurę, Sithowie przechadzali się przez Dolinę Mrocznych Lordów, a Luke konwersował z Kylem Katarnem. Ostatecznie znajomość cytatów przez Thingola i zmiana punktacji zadecydowały o zwycięstwie jego drużyny.

Na zakończenie odbyły się tradycyjnie rożne rozmowy i ponownie snuliśmy plany na przyszłość, do realizacji na kolejnych spotkaniach, po czym pożegnaliśmy się pod MCK.

Niech Moc będzie z Wami!


1. Spotkanie LXVIII odbyło się 24 listopada, w godz 13-18 w sali 104.
2. Wzięli w nim udział: Thingol, Alucard, Thorin, Milka, Mistrz Seller, Obi-Wan Kenobi i Lord W.
3. Konkurs Wiedzowy Mistrza Sellera
Zwycięzcy: Milka i Thingol
4. Familida Lorda W
Zwycięzcy: Milka i Thorin
5. Kalambury Thorina
Zwycięzcy: Lord W i Thingol
6. Dyskusje o konwencie i przyszłości fanklubu


PS 1. Przypominam i zapraszam na "Konkurs Wiedzy o SSFGW"
Ps 2. Może ktoś inny napisze kolejną relację (może Alucard, Thingol, Szychu, Milka), bo ja pisząc ostatnio co tydzień, powoli czuję się wypalony (a i zabiera to trochę czasu).
PS 3. W tekście wykorzystałem cytaty z: tekstu piosenki zespołu Republika ("Biała flaga") oraz z dialogu Obi-Wana Kenobiego z "Nowej Nadziei".
PS 4. Pozdrowienia dla Fantazionu. Musicie przetrwać ciężkie chwile i wyciągnąć wnioski. Powodzenia!

Niech Moc będzie z Wami!

Lord W