Spotkanie Utapau LXIX
Dodane przez Lord W dnia 12 styczeń 2013 00:15
Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce ...


Spotkanie LXIX

Walka wciąż trwa, wciąż toczy się pośród Nas
i chodź ciągle przychodzi na refleksję czas
i myślimy, że na coś duży wpływ mamy
to pewnych rzeczy się nie spodziewamy

Ścieżek kilka jest, które do wyboru są
i trudno rozpoznać tę naprawdę dobrą i złą
a istnieją też rzeczy co nam oczy zaślepiają
i na nasze obecne i kolejne czyny wpływają

To od Nas zależy czy i jak widzieć będziemy
czy jak Yoda i Imperator ważne przeoczymy
lub jak Luke i Vader przed wyborami staniemy
i wszelkie przeciwności jednak pokonamy ...

Wyjątkowo z racji krótkiej relacji pozwolę sobie napisać w pierwszej osobie. Dzień ogólnie był szary i mokry. Resztki śniegu topniały w mgnieniu oka, a niewielka mżawka nie zachęcała do spacerów. Pomimo tej aury i tak przybyłem na spotkanie spóźniony. Około godziny 14:30, może później, byłem w Młodzieżowym Centrum Kultury. Energicznymi krokami przemieściłem się na drugie piętro i gdy zmierzałem do sali 218, z tyłu odezwał się głos.

Trójka pozostałych członków Utapau: Milka, Thorin i Thongol siedziała w sali kameralnej, grając w grę karcianą "Kamienie Gromu". Po przywitaniu przysiadłem na scenie, przyglądając się ich zmaganiom. Po chwili dołączył do Nas Obi-Wan Kenobi. Rozpoczęły się różne rozmowy, o restauracjach, ekranizacji "Hobbita" i "Władcy Pierścieni" i innych codziennych sprawach. Gdy Thorin zakończył rozgrywkę, w "kamieniach" swym zwycięstwem, rozpoczęła się dyskusja odnośnie konwentu, której charakter oddaje słodko-kwaśno-pikantny smak (wiem, że trochę przejaskrawiłem) hittów stojących na stoliku.

Ciastka przeniosły Nas na chwilę do czasów sielanki i radości. Wszak stały się one niejako symbolem dawnych czasów, niekonwencjonalnych i wyjątkowych, niczym podwójny miecz świetlny o niebieskim ostrzu. Wracając do dyskusji o konwencie, to powiedzmy, że była to analiza krytyczna. Znacznie bardziej twórczy i entuzjastyczny charakter miała dyskusja dotycząca saberarta zaproponowanego przez Thingola.

Tym bardzo pozytywnym akcentem mógłbym zakończyć tę relację, ale nie byłbym sobą gdybym nie dołożył łyżki dziegciu. Na zakończenie, w ramach humoru Thorin zaproponował, aby zrobić zdjęcie "Fantazionowi". Niestety nie bardzo mnie to śmieszyło, bo i od śmiania się z cudzego nieszczęścia mi lepiej nie będzie. Sami zresztą zaczynamy podążać tą drogą. Wystarczy brak Mistrza Sellera i moim skromnym zdaniem Utapau nie istnieje. Z drugiej strony to mi uświadomiło jak pracowity, pomysłowy, wytrwały i oddany sprawie jest Mistrz Seller i że to w dużej dzięki niemu się jeszcze "bawimy".

Niepokoją mnie też te ostatnie słowa krytyki. Przyznam publicznie, że czuję się osaczony. Na dodatek mimo, że jestem członkiem zarządu mam wrażenie, że nie mam wpływu na to co się dzieje. Niestety to już gdzieś widziałem i zapewne domyślacie się gdzie. Niebawem wybory i apeluję do wszystkich, abyśmy wspólnie wybrali osoby cieszące się autorytetem, które będą sprawowały realną władzę i ponosiły odpowiedzialność. Teraz zachowam się jak imperator i powiem, że od tworzenia "fikcji literackiej" jestem tu ja!

Coby jednak zakończyć tą (rzekomo krótką, a jednak przydługą) relację pozytywnym akcentem, prawdopodobnie na kolejnym spotkaniu będziemy mieli gościa. Drugi plus jest taki, że może powróci Mistrz Seller i jego zaległe atrakcje i wreszcie będzie się merytorycznie działo. Także do zobaczenia na kolejnym spotkaniu i ...

Niech Moc będzie z Wami!


1. Spotkanie 69 odbyło się 5 stycznia, w godz. 13-18, w sali kameralnej.
2. Wzięli w nim udział: Thingol, Thorin, Obi-Wan Kenobi, Milka i Lord W.
3. Rozgrywki w grę karcianą "Kamienie Gromu"
4. Dyskusja nad konwentem SkierCon
5. Omówienie koncepcji saberarta, autorstwa Thingola
6. Konsumpcja hitów i inne dyskusje kącika filmowo-literackiego

PS 1. Wyjątkowo pozdrowię Mistrza Sellera, Chudeusza i fanów SW z Radomia. Mam nadzieję, że spotkanie się udało.
PS 2. Chciałbym przeprosić Thorina za to, że przerywałem jego wypowiedzi. Niestety, ale może się to jeszcze zdarzyć, za co z góry przepraszam.
PS 3. Za tydzień 70 spotkanie. Miejmy nadziej, że ten skromy jubileusz zapisze się jakimiś wyraźnymi i pozytywnymi zgłoskami w Naszej historii.

Niech Moc będzie z Wami!


Lord W