Spotkanie Utapau XXVIII
Dodane przez chudeusz dnia 23 luty 2009 20:20
Dwa dni temu w tej galaktyce...
Doszło do zaplanowanego spotkania:
Rebelianckie szumowiny, po raz kolejny
przejęły władzę nad EmDeKiem.

Jednak galaktyka nie jest zgubiona!
Imperium utrzymuje ład i porządek,
Chroniąc się przed ludźmi, którzy go niszczą.



Raport nr 23/3446/00/B98

Dane wywiadu wskazywały, że najbliższe spotkanie grupy rebeliantów znanej jako: "SSFGW UTAPAU" odbędzie się 23 lutego. Uprzedzony i przebrany w cywilny strój dzielny agent Wywiadu, znany jako Janek Sunber, ogłuszył jednego z rebeliantów i ruszył na umówione miejsce spotkania. Po zabraniu na pokład "Białej błyskawicy" dwóch członków grupy, których zadaniem było wskazać tajną bazę rebeliantów ("Tam gdzie zawsze, grzejemy do Konstancji", dzielny szpieg wyruszył.

Pierwsze chwile po przybyciu i od razu nasunął się oczywisty wniosek, nikogo nie było, jak zwykle, co nasz agent odnotował w tajnych zapiskach, a przecież spóźnili się wystarczająco... Jednak nie, Prezes, pierwszy nerd Skierniewic i okolic, sam Thingol wyruszył na powitanie ekipy. Nieco w cieniu przemknął tajemniczy gość, który przedstawił się jako Aero. Po krótkim powitaniu wódz postanowił wyjść na moment. Chwilę tę wykorzystał niecnie nasz dzielny agent podrzucając p.o. zastępcy tajną broń chemiczną i zabraniając jej używać wyruszył za wodzem. Zgodnie z podłym planem naszego szpiega, jak tylko wrócił po niespełna pięciu minutach, połowa rebeliantów została już nią porażona, a druga połowa rotflowała po podłodze. Skojarzenia odnośnie dziecka i żyletki są bezpodstawne.

Prezes wrócił i rozpoczęła się właściwa część spotkania. Aero przedstawił krótką prelekcję na temat tworzenia w FotoSzopie zaawansowanych planów i konstrukcji przy użyciu prymitywnych narzędzi. Nowy prototyp zbroi szturmowców został sfotografowany i jest badany przez odpowiednie komórki Wywiadu. Mniej więcej w połowie prelekcji nastąpiło zwyczajowe zrzędzenie, miotanie i oglądanie filmów w telefonach. Zatem postanowiono o przerwie.

W trakcie przerwy udało się przyjąć nowych członków w liczbie trzech, a w tym kobietę. Nie wiedzieć czemu, KrisScrow cały czas mamrotał coś o biciu. Niestety liczba przeciwników ciągle rośnie. Nie wiemy skąd się bierze to poparcie dla rebeliantów. Nawet kobiety się do nich przyłączają. Udało się podrobić podpis ogłuszonego rebelianta, który podobno był jakimś członkiem rady. Powitał zatem Exile, Oshogbo i Syndriusa w gronie rebeliantów. Potwierdzając to odpowiednimi dokumentami (zostały przechwycone i trafiły do imperialnego archiwum). Koniec przerwy międzyeventowej zakończyło zdefraudowanie pewnej ilości gotówki, tak Imperium stało się bogatsze o księgi rachunkowe rebelii (nasi ludzie już sprawdzają ich wydatki).

Rozpoczął się kolejny etap narady rebeliantów, tym razem konkurs wiedzy nerdowskiej. Wzięli w nim udział: Thingol, KrisScrow, Syndrius, Dagoth (albo Dante, sprawdzamy to) Chudeusz, Tampi, Ikrit, Keyan. Nastąpiła seria masakrastycznie trudnych pytań począwszy od: "ile nóg ma R2D2" a skończywszy na banałach typu "nr szturmowca pilnującego Sokoła Milenium". Dla KrisScrowa skala trudności była tak niska, że postanowił ją podnieść walcząc równocześnie z Matchkiem w pojedynku szachowym (widać było tutaj wyraźnie brak niejakiego Lorda W). Konkurs nieco się przeciągnął, lecz mimo to, Thingol nie zdołał osiągnąć czterokrotnej przewagi. Krótko po konkursie udało się osiągnąć upragniony spokój, pożegnać się i udać w dowolnie wybranych kierunkach. Co też nasz agent uczynił odwożąc co poniektórych klubowiczów (adresy w aktach) i gubiąc się przy okazji w tym mieście Nal Skierniewice.

Kilka spostrzeżeń konkursowych:
Najwięcej o Uniwersum SW wie Pan Ch... (Wywiad stara się ustalić kim on jest i gdzie się obecnie znajduje)

Nieformalna grupa zwana Familią nerdzi tak, że bardziej się nie da.

Keyan coś ukrywa i bynajmniej nie są to stringi pod strojem jedi...

Rebelianci dysponują niepokojącą wiedzą. Należy podjąć wszelkie środki ostrożności.

Podpatrzone na spotkaniu. Tajne.

Dagoth albo Dante (whatever) opracowuje nowy krzesłoczołg klonów, na chwilę obecną zagrożenie jest żałośnie śmieszne (ale z Ewoków też się zlewaliśmy). Wnioski: obserwować postępy prac.

Exile przyprowadziła koleżankę. Jednak jedyne, co zostało zaobserwowane zanim zwiała to fakt, że chyba miała różowy sweterek. Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.

Mecze w pockety leżą. Poziom wyszkolenia bojowego rebelii spada drastycznie.

Nieobecnych członków fanklubu tropią specjalne kommanda Norghi. Dzięki temu mamy pewność że przyjdą na następne spotkanie 14 marca (nie, to nie są walentynki). Wtedy przy odrobinie szczęścia uda się przeprowadzić kolejne prelekcje i konkursy.


W spotkaniu udział wzięli: Exile, Szychu, Syndrius, Mikel, Oshogbo, Ulvbjorn, Keyan, Ikrit, KrisScrow, Tampi, Dagoth, (albo Dante91,) Thingol, Chudeusz, Matchek, gościnnie Aero i dziewczyna która zwiała...

Jeśli kogoś pominąłem jak zwykle jest mi przykro, zażalenia składać na numer: 7999 501(jedyne 99 zł + vat za skargę, za to trafia prosto tam gdzie trzeba).

Copyright By JA.