Spotkanie Utapau LVI
Dodane przez Lord W dnia 17 grudzień 2011 23:19
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce ...
Spotkanie LVI
Wyjątkowo dzisiaj, z racji braku weny,
nie będzie w wierszu patetycznej sceny.
Choć cel miałem dzisiaj właśnie taki,
żeby zamiast tekstu, dać muzyczne znaki
Bo zazwyczaj teksty pisze się słowami,
wyjątkowo jednak treść była nutami,
i to one na spotkaniu główną rolę grały
i zwycięstwo wśród Jedai Thorinowi dały
A na koniec, co by było bliżej normy,
pisząc według tradycyjnej formy,
życzę spokoju, radości i powodzenia
z okazji świąt Bożego Narodzenia ...
Wyjątkowo (choć po chwili namysłu stwierdzam, że to chyba nie był wyjątek) zagadałem się, po czym nagle okazało się, że wybiła 13. Ruszyłem więc szybko z buta, by po chwili przedzwonić do Thingola. Z Jego wydatną pomocą znaleźliśmy się pod MCKiem gdzie czekał Mistrz Seller i Jacka z Fantazionu. Po krótkiej dyskusji z portierem (którą opowiedziałem wszystkim zebranym i która stała się niemal anegdotą) wszyscy byliśmy w sali 104.
Początek spotkania upłynął na tradycyjnych pogawędkach. Jacek dorwał się do pianina, a Thingol rozstawiał laptopa i głośniki. Po chwili na sali pojawił się Milka z Thorinem (przy czym podkreślam, że mogłem pomylić kolejność wchodzących) i wszyscy przystąpili do grania. Thorin z Mistrzem Sellerem zasiedli do Star Wars Miniatures, a Lord W z Thingolem rozpoczęli grę w Pocket Models z wykorzystaniem systemu draftowego z MtG. Po chwili do grania zasiadł również Jacek, z racji tego, że przybył jeden z jego ziomków od MtG (może kiedyś nauczę się nicka, ale na razie jestem na etapie zapamiętywania; cechy szczególne gracza, długie włosy i nie był to Godred). Rozgrywka trwała w najlepsze gdy na spotkanie przybyli ConAnuS i Szychu. Ten drugi widząc rozstawione głośniki zaproponował konkurs muzyczny z gier komputerowych. Tak powstały trzy drużyny: Milka z Thorinem i Sellerem, Lord W i Thingol oraz Magicowcy (w trzyosobowym składzie).
Konkurs rozpoczął się w najlepsze. Początkowo prym wiedli Magicowcy, ale z czasem na prowadzenie wysunęła się drużyna Milki. Pogoń za prowadzącymi rozpoczął Thingol, na co wpływ mogło mieć dołączenia Exile do dotychczasowego składu. Jednak na niewiele to się zdało, bo Milka rozkręcał się z minuty na minutę. Również Thingol wykazywał się wyjątkową podzielnością uwagi grając jednocześnie w konkursie Szycha, w Pocket Models z Lordem W i tłumacząc Exile jak należy układać kostkę Rubika (bynajmniej nie chodzi tu o polskiego kompozytora, znanego np z sygnału Wiadomości). Ostatecznie zwycięska okazała się drużyna Milki, Mistrza Sellera i Thorina. Tuż po zakończeniu konkursu Szychu opuścił lokal, a reszta grała nadal w najlepsze.
Thingol postanowił skupić się porządnie na jednej robocie, a mianowicie pokazywaniu Ninie tricków związanych z kostką. Lord W natomiast musiał się zmierzyć w ostatecznej rozgrywce PM z samym Milką. Walka okazała się bardzo zaciekła i wydawało się, że Lord W ma olbrzymią przewagę, gdy nagle Milka uświadomił sobie, że w jego focie znajduje się Acclamator. Ten potężny statek (a może lepiej rzec było okręt) wydawał się przesądzać o jego wygranej, ale jak się okazało do końca gwiezdnej bitwy nie oddał ani jednego strzału (czyżby błąd w taktyce). O zwycięstwie Lorda W zadecydował śmiały atak wahadłowcem klasy Lambda (choć teoretycznie jego siła rażenia wydaje się nikła). Również rozgrywka w SWM dobiegła końca.
Kolejnym i zarazem ostatnim punktem programu była "Jaka to melodia" zrobiona przez Lorda W. Początkowo magicowcy wyrażali chęć gry, ale zrezygnowali (może dlatego, że we wcześniejszym konkursie Szycha odnośnie gier komputerowych zajęli ostatnie miejsce). Tym samym powstały trzy drużyny: Milka z Thorinem. Exile z Thingolem i Mistrz Seller. Rozpoczęła się walka. Początki bywają trudna i ten konkurs to potwierdził. Mistrz Seller był wyjątkowo blisko poprawnych odpowiedzi, ale jak na ironię losu przystało, zazwyczaj mylił części (tak był w przypadku Indiany Jonesa, Piratów z Karaibów, czy Władcy Pierścieni). Zaskoczeniem dla grających była obecność polskich utworów nie związanych bezpośrednio z fantastyką (filmy oparte na trylogii Sienkiewicza). Większość bez trudu odróżniała jednak polskie melodie od tych zagranicznych, ale niewątpliwe dużym odkryciem było stwierdzenia Thorina (któremu wyraźnie i z przekonaniem przytaknęła Nina, a chwilowo sam Thingol gotów był w to uwierzyć), że motyw z Mrocznego Widma też jest polski (choć nigdy nie wiemy czym sam John Williams się inspirował). Runda pierwsza była bardzo wyrównana i nie inaczej było w drugiej.
Już na wstępie nastąpiły problemy techniczne. Z nieznanych przyczyn cześć utworów nie chciała się przegrać. Po wielu trudach udało się jednak skompletować listę. O ile w pierwszej rundzie, wybrana drużyna miała minutę czasu na odpowiedź, o tyle w rundzie drugiej punkt zdobywał tylko ten kto zgłosił się pierwszy. Na początek poszło "Żyj i pozwól umrzeć" (co ciekawe ogół grających jednogłośnie stwierdził, że ma to coś wspólnego z Beetlesami) z Bonda o tym samym tytule i Shreka 3. Kolejny utwór to było błyskawiczne przejęcie przez Ninę, która wykazała się znajomością utworów z Asterixa i Obeliksa. Cała runda była bardzo wyrównana i na sam koniec doszło do dogrywki między Mistrzem Sellerem i Thorinem. Tu po raz kolejny szczęście nie sprzyjało Mistrzowi Sellerowi. Ten bardzo skrupulatnie wymieniał całą dyskografię Johna Williamsa, ale to Thorin podał ten jeden właściwy utwór, czyli Supermena.
Wreszcie nastał finał, w którym ważną role odgrywała licytacja. Choć utwory w tej części były wyjątkowo łatwe, to tylko połowa odpowiedzi była poprawna. Błędnymi odpowiedziami były Gwiezdne Wojny, epizod 4 !!!, czy Harry Potter 2 (tutaj musiałem sprawdzić wątpliwość Sellera i po konsultacji z siostrą, stwierdzam, że ma rację. Zwracam honor, utwór pochodzi z części 3, a nie 2). Również w rundzie finałowej był remis. Tutaj okazało się, że mistrzem sytuacji podbramkowych był Thorin. O ile pierwszy utwór z Opowieści z Narnii był wszystkim nieznany, o tyle drugi w błyskawicznym tempie został odgadnięty przez Thorina. Nina nie zdążyła ogarnąć myśli, gdy Lord W dopisywał zwycięski punkt. Trzeba przyznać, że rywalizacja było bardzo zacięta i wyrównana.
Po chwili przerwy, rozpoczęło się pakowanie sprzętu, po czym Thingol wyruszył po Ewelinę. Magicowcy powoli kończyli rozgrywki w MtG, a Lord w z Mistrzem Sellerem i Niną prowadzili luźne rozmowy. Po chwili sala była posprzątana, a ConAnuS dał sygnał do wymarszu (stwierdzeniem: na co czekamy?) i po chwili byliśmy w Alhambrze, gdzie dołączyli Thingol, Ewelina, Thorin i Alucard, ale to już zupełnie inna historia ....
Niech Moc będzie z Wami!
- Spotkanie odbyło się 17 grudnia, w godzinach 13 -18 w sali 104.
- Wzięli w nim udział: Thingol, Exile, Szychu, Thorin, Milka, Mistrz Seller, Lord W, ConAnuS, Jacek, oraz dwóch magicowców, których imienia nie ośmielę się wymówić (z tego prozaicznego powodu, że go nie pamiętam).
- Konkurs muzyki o grach Szycha
Zwycięzcy - Milka, Mistrz Seller, Thorin - Konkurs z muzyki filmowej Lorda W
Zwycięzcy - Thorin i Milka - Luźne potyczki w Pocket Modelsy i Star Wars Miniatures
- Dyskusje o planach na rok przyszły i konwencie
Ps 1. Podziękowania dla KrsScrowa i Master Dagotha za kanapki.
Ps 2. Pozdrowienia dla nieobecnych i byłych członków: Dante91, Master Dagotha, Tampiego, Ivereda, Aero, Chebeata, Chudeusza, Mikela, Ulvbiorna, Obi Wana Kenobiego, Vesemira, Keyana, Ikrita, Saniera, Algernona, Oshogbo, Matchka, Wujtasa, Syndriusa, KrisScrowa i Novej; oraz całego Fantazionu.
Ps 3. Pozdrowienia dla Alucarda i Eweliny za obecnośc "duchem" na spotkaniu i przyjście po spotkaniu na nieoficjal.
PS 4. Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia chciałbym życzyć wszystkim, zdrowia, szcześcia, mile spędzonego czasu w gronie rodzinnym, oraz wielu prezentów pod choinką.
WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
Niech Moc będzie z Wami
Lord W