STAR WARS VECTOR - Recenzja
Dodane przez Syndrius dnia 28 luty 2009 08:08
STAR WARS VECTOR

Vector to komiksowy cross-over po takich serirach komiksowych jak KOTOR, Dark Times, Rebellion (który już nie istnieje) i Legacy. To komiks opowiadający o Jedi - Celeste Morne, która ma za zadanie odnaleźć talizman murr-talizman starożytnego Sitha Kazdana Murra. Talizman miał niesamowite możliwości - mógł zamienić każdą istotę w rakghula. Historia Vectora składa się z czterech rozdziałów, której następstwa wpłynęły na każdą erę i każdego bohatera świata Star Wars (Zayne Carrick, Vader, Luke i Cade Skwyalker). Mogę wam powiedzieć, że ten cross-over jest pozycją obowiązkową dla każdego, kto lubi te czasy (KotOR, Mroczne Czasy, Era Rebelii i Dziedzictwa).
Historia zaczyna się wiadomo - w czasach KotORa, kiedy to Rada Jedi wyznacza Celeste zadanie odnalezienia tego talizmanu i zabicie Zayna Carricka co jej się to nie udaje. Ci dwaj bohaterowie z czasem zaczynają poznawać właściwości talizmanu i wdają się w zadymę z Mandalorianami. Historia w KotORze jest w sumie niezła, ma przynajmniej ten klimat. Ale o grafice nie mogę powiedzieć tego samego. W serii komiksowej KotOR rysuje wiele rysowników i większość tych rysunków jest średniawa ( Celesta co kilka okienek wykrzywia twarz co doprowadzało mnie do frustracji) ale nie najgorsza. To dobry wstęp do następnych wydarzeń.
4000 lat później Celeste zostaje odnaleziona przez Vadera na Jebble. Dochodzi do walki w której mogą się zmienić losy wszechświata. W Dark Times grafika jest 2 razy lepsza niż w zeszytach Vectora z KotORa. Celeste nie jest już pokazana jako krzywiąca się Jedi tylko jako twarda laska, która potrafi dać popalić innym. Najbardziej podobał mi się obrazek, gdzie Vader oddaje pokłon Karnessowi Murrowi a Palpatine leży pobity i pokrwawiony. Po prostu narysowane prześwietnie. Natomiast fabuła wciąga jak narkotyk i trzyma w napięciu aż do skończenia tego two-shoota.
W two-shoocie Rebellionu Celeste pokazuje prawdziwe Force Unleashed walcząc z Lukiem Skywalkerem, armia Rakghouli walczy z małą grupą rebeliantów a Karness Murr kusi Skywalkera do przejścia na Ciemną Stronę Mocy. Treść nie jest dobra ale też nie jest na "odwal się". Grafika jest coraz lepsza a Celeste coraz ładniejsza. Fajnie też było pokazane co by było, gdyby Luke dołączył do Karnessa. Two-shoot spoko ale bez fajerwerków.
Jeśli ktoś czytał trochę Legacy to wie pewnie, że Cade w pewnym sensie powrócił do Jedi i postanawia walczyć z Dartem Kraytem -największą (cenzura) w całej galaktyce. Do tej walki dołącza się Celeste, która BARDZO chce się pozbyć talizmanu Murr. Wraz z Cade'm obmyśla plan zamachu na życie Krayta. I właśnie w tych 4 zeszytach z Vector Legacy będzie ukazana walka między uzurpatorem i jego hałastrą a Jedi i Imperialnymi Rycerzami. W tych 4 zeszytach Oustrander z Duursemą zamyka cykl Vectora w postaci świetnych rysunków(w końcu to Duursema robi najlepsze rysunki w EU) i porywającej historii. To jest po prostu YOU-MUST-SEE.
Reasumując Vector jest pozycją obowiązkową dla każdego, kto czyta komiksy STAR WARS. Każdy może przeczytać ten komiks nawet jeśli nie jest zagorzałym fanem. To też dobra okazja by się zapoznać ze światem Star Wars.
Fabuła - KotOR 8/Dark Times 9/Rebellion 7/Legacy 10
Grafika - KotOR6 6/Dark Times 9/Rebelion 8/ Legacy 10