---

Przez ostatni rok (może dwa) ludzie przychodzili na te spotkania z dwóch powodów - merytorycznego i towarzyskiego.

Z powodu merytorycznego przychodził tylko i wyłącznie Mistrz Seller. Seller przychodził na spotkania dla Gwiezdnych wojen, a nie dla ludzi (jakkolwiek górnolotnie by to nie brzmiało). Jako jedyny robił prelekcję tematyczne. W końcu się wkurzył (i słusznie, bo jak sam zauważył powyżej, nikt nie czytał NEJki itp.), że tylko on coś przygotowuje i zrezygnował.

Z powodów towarzyskich przychodzili wszyscy inni. Tylko że od niedawna potrzebę towarzyskiego spotkania w tym gronie (a nawet szerszym) zaspokajają Cechowe planszówki w Metro i spotkania Cechu.

Więc nie kłóć się Seller, że Cech nie ma z tym nic wspólnego, bo ma. I to nie jest wyrzut/zarzut/pretensje tylko stwierdzenie stanu faktycznego.

P.S. Tak wiem Wojciech - Ty przychodziłeś z powodów 50% merytorycznych, 50% towarzyskich. Ale Ty jesteś tytanem silnej woli i zaparcia w ratowaniu tego stowarzyszenia, więc się nie liczy duel1