Tytuł: Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów "Gwiezdnych wojen" "Utapau" :: Pokój Nerda

Dodane przez Lord W dnia 20 grudzień 2014 11:05
#39

Przeczytałem kolejny artykuł i zauważyłem wyraźna, że autor star się dbać o ortografii i stylistykę. Widzę, że Gwiezdne wojny pisane są poprawnie, natomiast Star Wars raczej zawsze z dużej, gdyż jest to oryginalny tytuł z języka angielskiego, w tym języku pisany wielką literą.

Co do nowych książek o Luku, Lei i Tarkinie to ta tematyka nie jest nudna. W gruncie rzeczy nie wiemy nic o pierwszej postaci po imperatorze w imperium. Faktycznie to on wydawał polecenia Vaderowi, czyli jego pozycja była bardzo silna. W dodatku dowódcy całego imperium też nie wzięli się znikąd (a znamy którego oprócz Thrawna ciut lepiej?). Bardzo ciekawy jest też okres pomiędzy Zemstą Sithów, a Nową Nadzieję i ja się cieszę, że zaczną się pojawiać książki.

Jedyne czego bym chciał, żeby nie miały charakteru młodzieżowego, a taki jak książki W EU autorstwa Zahna, Stovera, Luceno czy Travis.

Co do znacznie lepszych i ciekawszych lektur od tego co widzieliśmy na ekranie. Ekranizacja niektórych książek nie wypadłaby dobrze i nie przyciągnęłaby tylu fanów. Filmu bazują na uniwersalności i są epoka w dziejach kina (zwłaszcza Nowa Nadzieja). Choć historia jest prosta to jest wyjątkowa.

Nie zgadzam się z tezą, że EU to podstawa. Własnie filmy to podstawa. Własnie to, że filmy są uniwersalne i mają bardzo wielu fanów pozwala na tworzenie fanklubów.

To, że Disney skupia się na dzieciach to w pewnym sensie plus. Dlaczego? Bo Disney jest wierny idei Walta Disneya, który zaczynał od niemych bajek z Mikim i Donaldem. To jest trzon Disneya. Bajki. To, że coś jest dziecinne nie jest jeszcze aż takie złe pod warunkiem, że ta bajka jest na poziomie - ma klimat i jakieś przesłanie. Nie jest przesadnie głupia. Choć moim zdaniem początkowe bajki Disneya też są momentami dziwne i mają specyficzny klimat. Firma ta się specjalizuje w bajkach. Tak było jest i będzie. Taka jest strategia firmy i przynosi jej korzyści. Nawet jakby korzyści zaczęły być ograniczone chodzi jeszcze o wizerunek.

Poczekajmy na filmy - one chyba zwiastują ten drugi poziom - rozrywkowego kina akcji już nie tylko dla dzieci. Ale będzie to kino przygody w stylu Lucas - Spielberg.

Zobaczymy po filmie czym naprawdę będzie nowe SW.