Tytuł: Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów "Gwiezdnych wojen" "Utapau" :: Spotkanie Utapau C

Dodane przez Lord W dnia 22 luty 2015 11:21
#30

Jakby co dotychczasowe ustalenia w poście powyżej (z nagłówkiem na zielono). Resztę wciąż ustalamy. Także ludziska myśleć nad punktami programu i chyba pora pomyśleć nad tym wyjściem do ludzi. Ostatnio rozmawiałem prywatnie z Thorinem i stwierdził, że wieszanie plakatów w szkołach nie jest wg Niego dobrym podejściem.

Moim zdaniem jest, bo potrzeba nam ludzi młodych. Niebawem wychodzi nowy epizod i dzieciaki znów będą się jarać SW - my zresztą też. ;)

W każdym razie jak zrobimy konkursy z nagrodami to może jakieś dzieciaki się skuszą. Skoro już raz nawiązaliśmy współpracę z biblioteką to może warto zagadać do nich i te plakaty o 100 spotkaniu powiesić w każdej bibliotece. Trzeba by podejść do Pani Dyrektor kiedyś porozmawiać i tyle. Zresztą założyłem też temat współpraca z biblioteką bo myślę, że moglibyśmy stale współpracować i robić jakieś wspólne akcje.

Odnośnie konkursów dla dzieci to ja proponuję:

prosty konkurs obrazkowy z TCW i SW (ale główne postacie) - tu Seller zadeklarował się, że to może zrobić.

proste tabu - tu ewentualnie mogę wspomóc Mistrza Sellera coby wszystkiego nie robił (on najwyżej przygotuje wersję nerdowską gdyby nikt z ulicy nie przyszedł - najwyżej się ją zrobi na nieoficjalu);

dixit w stylu SW - mały turniej z nagrodami;

W części oficjalnej nerdowskiej wystarczyłby Trójkonkurs Mistrza Sellera plus może jakiś konkurs filmowy obrazkowy, a w części nieoficjalnej kalambury i LARP. Ewentualnie nad ranem gra terenowa na k***;)

Jednakże moim zdaniem najlepszym wabikiem dla ludzi z ulicy było to o czym mówiłem pierwotnie - darmowe oryginalne Gwiezdne wojny w kinie (lub za 5 zł) plus do tego ekipa w strojach coby można było zdjęcie robić. Całe rodziny by na to przychodziły. Niestety nie było odpowiednich sił, żeby coś takiego wcielić w życie. Szkoda moim zdaniem bo "Paryż wart był mszy".

Moim zdaniem 50 spotkanie było bardzo udane i powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby 100 była taka sama lub lepsza. Skoro decydujemy się na spotkanie otwarte to owinie, że nie ma se pomysłu nic nie da. Tu trzeba będzie innowacyjnego podejście i pewnego wysiłku. Jeżeli go nie podejmiemy będzie kaszana, a jak podejmiemy i będzie kaszana to zawsze jest jakieś doświadczenie na przyszłość.

Bądźmy realistami - ludzi nie przyjdą jeżeli nie zrobimy czegoś ekstra i zarazem z głową.