Tytuł: Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów "Gwiezdnych wojen" "Utapau" :: Spotkanie Utapau XCII

Dodane przez MistrzSeller dnia 20 październik 2014 00:23
#47

Gdybym był egoistycznym dzieckiem to nie pomagałbym Utapau przy wszelkich akcjach, nie robiłbym żadnych punktów programu (a prawda jest taka, że ostatnio robiłem ich chyba najwięcej) i w momencie gdy potrzeba było kogoś do bloku SW bym was olał i powiedział radźcie sobie sami. Ale ja robiłem to wszystko włożyłem w to sporo pracy zawsze starając się by wyszło jak najlepiej.
Zależy mi by Utapau cały czas było Utapau, a nie tylko bladym cieniem Utapau, gdzie całe spotkania będą nagianane pod to żeby się dzieci dobrze bawiły, a dorośli członkowie nikogo nie będą obchodzić. Ja na spotkania na których będą dzieciaki przychodził nie będę.

Ivered >>> Dzieci to okropne stworzenia. Sam byłem dzieckiem, więc jak potrafią być wkurzające i okropne. Co chwila widzę jakiegoś rozwrzeszczanego bachora na ulicy czy autobusie czy sklepie (o kościole nie wspominając). Byłem na spotkaniach Centerpointu i wiem jak takie spotkania wyglądają opanowane przez dzieciaki. Po to przychodzę na spotkania by się dobrze bawić, nie by niańczyć okropne bachory. Tych mam dość już na co dzień. I Utapau z dziećmi to Utapau beze mnie. Nie będę torturował się łażąc na spotkania pełne dzieciaków. Jestem w stanie wiele dla was i tego stowarzyszenia zrobić, ale to jest moja granica. Jak chcecie się bawić w spotkania dla dzieci to beze mnie.