Tytuł: Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów "Gwiezdnych wojen" "Utapau" :: Kontekst fabularny TotS i OoS

Dodane przez Lord W dnia 12 listopad 2016 22:17
#19

ivered napisał/a:

Kuźnia była pod powierzchnią Cogneus i mieszkańcy nie wiedzieli o jej istnieniu gdyż była starsza od ich cywilizacji (albo zapomnieli). Xel aby ją uruchomić musiał poświęcić pierścień który połączył z "sercem" kuźni (serce jest czymś na kształt ferromagnetycznego fluidu powiedzmy). Same myśliwce, jak pisałem już wcześniej, Xel chciał użyć do zniszczenia spisku z superżołnierzami. Baron dlarth przekręcał na boku kasę sprzedając częśc z nich na czarnym rynku, podobnie jak wcześniej przekręcał coś Edrasowi.


Niby była jedna ta kuźnia, a trzy. ;):) Najbardziej mi się podoba wypuszczenie kilku egzemplarzy na rynek - bo Baron chciał zarobić na lewo. Tylko, że za to powinien zapłacić głową - natychmiastowo.

Superżołnierze. No bez jej - Lisu dość tej megalomanii - Gwiezdna Kuźnia, wirus zombie, ERPRIE, atak na Mandalorę w czasie wielkiego pokoju i do tego superżołnierze. Nie za dużo tego naraz. To ma być czas pokoju. Nawet za Bane'a tyle złego nie działo się w galaktyce i tyle cudów (jedynie bomba myśli to był wyjątek). Też to były wątki na kilka książek - co zresztą miało miejsce.

Uważam, że lepiej skupić na rozwoju postaci i nie wymyślać kolejnych super artefaktów i kolejnych super przeciwników. Może więcej filozofii i rzeczywistych pobudek bohaterów.

Edytowane przez Lord W dnia 12 listopad 2016 22:28