Tytuł: Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów "Gwiezdnych wojen" "Utapau" :: Kontekst fabularny TotS i OoS

Dodane przez Thingol dnia 13 listopad 2016 19:28
#26

O kurde, ale pocisnęliście. Zaczynam się gubić. Miałem trochą inną wizję, będzie trzeba sporo rzeczy skonfrontować i jakoś wyprostować.

W mojej wizji wydarzeń na Belgaroth wyglądałoby to tak:

Rada Jedi w RoD otrzymała informacje o tym, że na Belgaroth zbierają się Sithowie. No i spoko - wysyłają ekipę. Kilku mistrzów + ściągają Arkadę oraz Ashena. Dodatkowo 2-3 republikańskie krążowniki na orbicie.
Akcja opowiadania zaczyna się około 2 miesiące po RoD - zaczyna się przylotem Vonara. Republika/Jedi mają na powierzchni planety mały obóz/bazę. Vonar dowiaduje się, że jak dotąd ani śladu Sithów.
Obóz zostaje zaatakowany (najprawdopodobniej przez brata Q). Zabija ze dwóch Jedi, walczą z nim Arkada i Ashen. Ashen w walce dostaje lekko po policzku ( -=> blizna w TotSie, w ramach smaczku), dostaje z Force Pusha. Sith zaczyna uciekać - Arkada go goni na speederbike'u. Więc się rozdzielają (Ashen dołącza do pościgu). Dolatują do jakichś ruin -=> symbol Sithów na kolumnie przy gruzie. Ashen wraca do obozu (ten zniszczony) - Arkada wchodzi do ruin i rzuca do swojego ucznia "dobra robota"
Okazuje się, że w ruinach jest jakaś maszyneria (z kryształami mocy, generatorami, co tam chcecie).

Tu jako odpowiedź na koncepcje Lisa:
Co do pierścienia tak bym proponował to zrobić. Sam pierścień Xel mógłby pozyskać na Ylix na podstawie rodzinnych notatek. Żeby zaczął działać musiał zostać naładowany energią CSM. Xel naładuje pierścień przechodząc na CSM na Belgaroth. Pierścień działa w ten sposób że komunikuje się z posiadaczem przy użyciu Mocy wskazując mu drogę.


oraz jego obawy:
Lorrep przekonałby Corię do zdrady Xela (co nie byłoby trudne po RoD). Na Belgaroth razem pokonują Xela, Republika wycofuje się z planety; katastrofa naturalna, gaz, bombardowanie to raczej przesada i Republika nigdy by się na coś takiego nie zgodziła. Nawet Kapitan Rashed nie odwaliłby takiego numeru Wink Aczkolwiek mógłby mieć tam jakąś rolę do odegrania, podobnie jak w spisku z superarmią Republiki.



Dalej - republika wykrywa jakieś potężne fluktuacje energii w okolicach ruin. Odczyty sejsmograficzne sugerują, że wstrząsy po jakimś czasie rozpierdzielą planetę. Nie mogą wejść do środka -=> jedyna opcja to zbombardować to z orbity (trochę to wzoruję na tym wielkim statku z Man of Steel, który wysyłała takie impulsy do jądra planety). Arkada i Ashen będą mieli za zadanie umiejscowić "markery" do bombardowania na czymś w rodzaju linii zasilających. W zamieszaniu okaże się, że Arkada zostanie w ruinach, bombardowanie nie zadziała do końca tak jak miało (bo Arkada ustawił markery trochę inaczej). Będzie wybuch -> Arkada naładuje pierścień.
W wybuchu gdzieś w ruinach zagrzebie się Coria. Po drodze zabija brata Q. Tak jak wcześniej mówiłem, tu jest "starting point" jej vendetty.
I teraz plot twist. Nyar Ostif gdzieś po drugiej stronie galaktyki odczuje potężny wstrząs Mocy - będzie mega zdziwiony, bo to będzie jego pierwszy kontakt z Mocą od czasu walki z ERPRI. Przyleci na Belgaroth (już jakiś czas po wybuchu itp) i odnajdzie Corię. Pomoże jej odzyskać przytomność - pierwsze słowo Corii to będzie "arkada" co mocno zaintryguje Ostifa. Na pytanie kim jest odpowie..."Lorepp". Na tym etapie Lorepp już jest po CSM -> bo życie przez kilka lat bez Mocy mocno dało mu się we znaki. Jest pełny goryczy i gniewu. Odzyskawszy Moc i zyskawszy uczennicę kombinuje jak się zemścić na Arkadzie.

Dzięki temu łatwo uzyskujemy pomost - przeskakujemy z fabułą pomiędzy PM a OoS. Nie musimy Nastifa/Loreppa wstawiać nigdzie indziej. Historie mają być ciekawe, nie musimy opowiadać ich życia dzień po dniu.

Edytowane przez Thingol dnia 13 listopad 2016 19:37