Tytuł: Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów "Gwiezdnych wojen" "Utapau" :: Kontekst fabularny TotS i OoS

Dodane przez Lord W dnia 17 listopad 2016 23:35
#37

PS. Czy czytaliście to co napisałem, czy przeszliście nad tym do porządku dziennego :D

W mojej ocenie, żadna z postaci, które występują nie powinny być prawdziwymi Sithami z linia Bane'a - bo są zbyt słabe. To po pierwsze. Po drugie - do czasu hrabiego Dooku Sithowie nie będą powiązani z Jedi i nie będzie możliwości aby Sith był wcześniej rycerzem Jedi. Coria nie może zabić prawdziwego Lorda Sith.

W każdym razie ja stoję na stanowisku, aby wiązać to z istniejącą fabułą Gwiezdnych wojen, a nie tworzyć historię całkowicie oderwaną. Stąd Revan, Milennial, Brainnna.

Co do samych opowiadań to ta cała otoczka może być niewykorzystana - dobre opowiadanie może być np. tylko o grze w karty w kantynie - to zależy od tego kto pisze i jak pisze.

Ja po prostu pozwoliłem sobie wszystko jakoś powiązać, bo nie widzę potrzeby odrywania fabuły od kontekstu i jednak to co wykonują postacie musi tworzyć ciąg przyczynowo skutkowy.

Ja na bank nie chciałbym brać opowieści z bitwami - zarówno naziemnymi jak i tymi powietrznymi.;) Belgaroth zupełnie odpada. Również historia Vexa nie jest łatwa - gdyż jest całkowicie zależna od wszystkich innych wydarzeń. Chętnie bym wziął historię prawdziwych Sithów - którzy jak w Plagueisie manipulowali całą resztą - przy założeniu, że będzie to opowieść z punktu widzenia Madora. Również upadek Edrasa może być dobry do przedstawienia.

Ewentualnie można również napisać bardzo luźno opowiadanie od czapy z postacią, która jest rebeliantem i wychowała się na ogarniętej wojną Cogneus.

Historia rodziców Arkady oraz Echani - byłaby ciekawa, ale zarazem bardzo trudna, aby ubrać to w logiczną całość.

Można przecież pisać i o polityce, i o przyrodzie i o filozofii, czy tez historie przekrojowe.