Dawno, dawno temu w odległej galaktyce ...
Spotkanie LXXI
Rycerz Jedi Kyle Katarn słynny z kradzieży planów
Gwiazdy Śmierci wyruszył po raz kolejny w niezwykle
ważną dla galaktyki i jak zawsze tajną misję,
do sektora Tarabba na planetę Utapau.
To tutaj w czasach wojen klonów separatyści
przekazali sithom plany śmiercionośnej broni
co służyć miała doktrynie Moffa Tarkina
i zagrożeniem dla rebelii wielkim była.
W wyniku wojny wywiadów pojawiła się informacja
że na Utapau zebrała się grupa ludzi, którzy
planują nieznane wszystkim wielkie przedsięwzięcie
z wykorzystaniem nowej Gwiazdy Śmierci ...
Godziny spotkania były owiane pełną tajemnicą, stąd też wszyscy członkowie przychodzili o najbardziej dogodnej dla siebie porze. Nie dla wszystkich przyjście na spotkanie było zadanie łatwym. Największe problemy dotknęły Sebbosa. Imperium znalazło jego akta. Rzekomo należał on do grupy separatystów, która przeżyła liczne wojny domowe i przemianowała się na elitarną grupę Fantazionu. Dowiedziawszy się o jego znaczącej roli w planowanym przez członków Utapau przedsięwzięciu dokonało aktu sabotażu, unieruchamiając statek powietrzny delikwenta. Usterka była na tyle poważna, że wydawało się iż imperium odniesie sukces. Jednak Sebbos został uratowany przez nieznaną imperialcom księżniczkę Amandę (nie mylić z Amidalą).
Tymczasem zebrani na Utapau rycerze byli gotowi na wszystko. Obi-Wan Kenobi (o dziwo nie był wcale duchem) ćwiczył szermierkę wraz z Milką i Thorinem, a Thingol z Alucardem i Lordem W zastanawiali się nad wykorzystaniem wózka oraz placu na zasadzkę na imperium (choć niektórzy nazywają to saberartem). Rozmieszczenie kamer oraz osób z mieczami były niezwykle istotnymi kwestiami. Konieczne było znalezienie także innych miejsc na kolejne walki. Po ponownym przetestowaniu machiny przez Alucarda można było powrócić na salę obrad. Wtedy pojawił się Mistrz Seller ze swoją armią minisów, a w holonecie krążyły już pogłoski, że Sebbos jednak przybędzie. Imperium poniosło klęskę, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że Lord Kek Darth Trąbka (ogłoszony, jednym z wielu, spadkobierców imperium Palapatine'a) dowie się o wszystkim.
Po krótkich rozmowach zebrani przemeblowali salę, po czym nowo obrany zarząd Utapau udał się na tajne posiedzenie. Tymczasem Mistrz Seller po rozpakowaniu minisów, wyjął swoją nową autorską karciankę, a Alucard z Obi-Wanem oglądali zaprezentowany na tablicy plan spotkania. Po powrocie zarządu, doszło do przekazania Thorinowi listy członków oraz zebranych kredytów, zasilonych o wpłacone składki. Kolejnym punktem programu okazała się rekonstrukcja strony internetowej Utapau. Thorin z Thingolem na zmianę malowali swoje koncepcje na tablicy, próbując ustalić wersję ostateczną. Wtedy do sali wkroczył Sebbos ze swoją dziewczyną gratulując nowo wybranemu zarządowi. Po przywitaniu i tradycyjnych luźnych pogawędkach większość zasiadła do prostokątnego stołu, aby omówić plany związane z konwentem. Tylko Obi-Wan z Milką lekko znudzeni tym bardzo mało atrakcyjnym od strony gwiezdno-wojennej spotkaniem odpalili na laptopie jakieś archaiczne gry.
Dyskusja rozpoczęła się bardzo spokojnie. Pozytywne wieści wprowadziły odpowiedni nastrój. Wtedy do sali wkroczył Kyle Katarn, który zaskoczył wszystkich zebranych (niczym łódzkie pogotowie). Po chwili niedowierzania i przywitaniu z przedstawicielem Łódzkiego Fanklubu Star Wars, wszyscy zasiedli do dalszych obrad. Dzięki konspektowi stworzonemu prze Alucarda szybko ustalono najważniejsze sprawy. Sebbos pochwalił się swoimi kontaktami i wspomniał o zainteresowaniu ze strony odbiorców. Pomógł też rozwiązać problem braku ludzi do pomocy przy organizacji. Największym problemem były finanse, ale Alucard i Sebbos zadeklarowali chęć mozolnej pracy na rzecz ich poprawy. Przedłużające się rozmowy jednych doprowadziły do znużenia, natomiast innych do pobudzenia (widać, że się rozkręcali). Prawdziwa burza rozpętała się przy grafikach do plakatu i informatora.
Niewątpliwie negocjacje nie należały do tych krótkich, a raczej długich, mozolnych i wyczerpujących. Nagle wśród zebranych pojawił się mały głód, stąd Sebbos zaproponował wypad do Alhambry. Tymczasem Thingol z Obi-Wanem ustalali kolejne szczegóły dotyczące lokacji do saberarta, a reszta krzątała się po sali, powoli zbierając swoje rzeczy. Sebbos, Amanda, Mistrz Seller, Kyle Katarn i Lord W udali się do pobliskiej kantyny, aby posilić się przed dalszą drogą i posłuchać lokalnych wieści. Trójka Jedi w osobie Obi-Wana, Milki i Thorina wyruszyła na odległe rubieże z kolejną misją dyplomatyczną, a Alucard z Thingolem zrobili porządek na sali i oddali klucz do portiera.
Po zjedzeniu lokalnych potraw wesoła grupka, siedząca w Kantynie musiała się rozstać. Niebawem odchodził gwiezdny prom. Katarn wstał i wyszedł, żegnając się ze wszystkim, po czym usłyszał dobiegające z oddali słowa:
Niech Moc będzie z Tobą!
1.
Spotkanie 71 odbyło się
2 marca, w sali 218, w godzinach 13-19.
2. Wzięli w nim udział: Thingol, Kyle Katarn, Obi-Wan Kenobi, Mistrz Seller, Milka, Thorin, Alucard, Sebbos z Amandą i Lord W.
3. Ustalenie budżetu i zbiórka składki
4. Opracowanie nowej koncepcji strony Utapau
5. Dyskusja o konwencie
6. Rozmowy o saberarcie
PS 1. A niech stracę i będę tradycjonalistą. Pozdrowienia dla Naszych byłych i nieobecnych członków: Szycha, Exile, Aero, Algernona, Oshogbo, Ulvbiorna, Keyana, Ikrita, Saniera, Chudeusza, Chebeata, Master Dagotha, Dante 91, Matchka, Syndriusa, KrisScrowa, Wujtasa, Mikela, Tampiego i bratniego Fantazionu.
PS 2. Dzięki Katarn za przybycie i pozdrowienia dla ŁFSW!
PS 3.
Materiały zebrane przez Katarna i przekazane rebeliantom.
Niech Moc będzie z Wami!
Lord W