Skierniewickie Stowarzyszenie FanĂłw "Gwiezdnych wojen" "Utapau"
Strona główna - Forum - Statut - O nas - Kategorie newsów - Kontakt - Kalendarz - Galeria - Download - Szukaj - Ostatnie komentarze Piątek, Listopad 29, 2024
Zarząd:
Prezes:
Milka - gg:274886

Wiceprezes:
Lord W - gg:2504559
E-mail: wpolskce@poczta.onet.pl

Skarbnik:
Thorin - gg:1505406
Artykuły
· Recencja "Ostatniego...
· Spotkanie Utapau CXII
· Recencja Łotra Jeden
· Spotkanie Utapau CXI
· Spotkanie Utapau CX
Aktualnie online
· Anonimowi: 61

· Zalogowani: 0

· Łącznie użytkowników: 98
· Najświeższy rekrut: Monika
Ostatnio online
Aero 3 tygodnie/dni
ivered 4 tygodnie/dni
Nova55 tygodnie/dni
Damian58 tygodnie/dni
Thingol59 tygodnie/dni
jariniop61 tygodnie/dni
Lord W67 tygodnie/dni
Thorin146 tygodnie/dni
Chebeat238 tygodnie/dni
Vinga285 tygodnie/dni
Ankieta
Czy po ustaniu pandemii miałbyś ochotę na spotkanie członków SSFGW Utapau?





Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Reklama:
Nietypowy Fan - "kibol"
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce ...

... postanowiłem, że powiem całemu światu, że jest nowy typ fana - "kibol". Nie wiem czy jest dużo takich fanów SW w Polsce, ale myślę, że ja jestem takim nietypowym fanem. Otóż "kibol" to rzec można agresywna forma kibica - który gdy Jego drużynie nie idzie, lub gdy łapie doła, po prostu szuka zadymy.

Każdy kibic (zacznijmy zatem od wersji mniej radykalnej) ma swój klub. Jak wiadomo są kluby zaprzyjaźnione (np. w piłce nożnej Widzew i Ruch) i te, które się nie lubią (Widzew i Legia). Zazwyczaj członkowie klubów nie lubią innych klubów z tego samego miasta (Wisła i Cracovia). Każdy kibic ma koszulkę i szalik w barwach klubowych. Do tego dochodzą różnego rodzaju przyśpiewki. Każdy kibic ma wydarzenie, na którym musi koniecznie być. No i prawdziwy kibic jest z drużyną niezależnie, w jakiej klasie rozgrywkowej gra. Nie są dla niego problemem wyjazdy do innych miast, co też regularnie czyni. Jest z klubem na dobre i na złe. Nie szczędzi kasy gdy trzeba.

Zatem jak już większość z Was - czytelników - się domyśliła fanklub Gwiezdnych wojen nie rożni się specjalnie od klubu piłkarskiego, a fan "kibol" - od prawdziwego kibica. Zatem ja jestem fanem, który po prostu przez wszystkie lata tak zżył się z fanklubem, że nie wyobraża sobie, że mógłby on upaść. Oczywiście jako zwyczajny fan SW nie mam tak źle, bo raptem godzina jazdy i mogę być na spotkaniach ŁFSW lub Centerpointu. Tylko, że dla "fana kibola" niedopuszczalne jest reprezentowanie innych barw.

Kibol cechuje się, jak już powiedziałem, agresywnością i radykalizmem. Fanklub musi być niezależny i samorządny i nadal musi mieć cele. Prawdziwy kibic ma zawsze wiarę, w to, że kiedyś będzie dobrze. Czasami nagwiżdże na innych, czasami powie co myśli o drużynie, ale zawsze w imię dobra klubu.

Pora zatem przejść na grunt SSFGW Utapau. W historii fanklubu niezależnie od tego jaką funkcję pełniłem i jaki miałem realny wpływ na decyzje, nigdy nie bałem się zabierać głosu. Często nawet potrafiłem spierać się z członkami zarządu, ale zawsze w dobrej wierze. Zawsze o coś, co miało sens. W imię czegoś. Nigdy nie byłem obojętny na Jego losy. Zależało mi, żeby Nasz fanklub się rozwijał - aby mówiono o nim w fandomie i na mieście. Mówiono pozytywnie.

Nasz fanklub był specyficzny - bo byli w nim ludzie z zasadami i nie szedł na łatwiznę. Nauczyłem się, że tak naprawdę nie liczy się jednostka, a drużyna. Widziałem, że innym zależy, że mają pomysły, chęć do działania, wolę spełniania marzeń pozornie nierealnych, odległych. Te wszystkie lata umacniały mnie w przekonaniu, że warto działać, czasami przetrwać trudne chwile. Czasami graliśmy o najwyższe cele, a czasami walczyliśmy o to, aby nie spaść do niższej ligi. Wspólnie cieszyliśmy się z awansów, sukcesów i znosiliśmy porażki.

Choć początkowo napisałem, że takich fanów jak ja było niewielu, to powiem, że to nieprawda. Bo ile osób było bardziej przywiązanych do Utapau niż do samego SW - jak choćby Klony, Oshogbo czy Mikel. Ale zawsze byliśmy wierni Gwiezdnym wojnom. zawsze tkwiliśmy w tej wyjątkowej niszy. Zawsze zgodnie z tym po co fanklub został stworzony. Co dla mnie osobiście najważniejsze - pamiętaliśmy o jego historii, o ludziach, którzy go tworzyli. Zawsze podkreślałem dorobek poszczególnych osób, bo tak trzeba. Mieliśmy Ikony Naszego klubu.

Co ciekawe mieliśmy też wielu fanów z odległych okolic, którzy chcąc nie chcąc stali się tym fanklubem, jak choćby Nova, Foolek czy Katarn. Ich oddanie i pamieć zawsze były godne podziwu. Oni także mi pokazywali, jak można pozytywnym świrem, pędzić na drugi koniec kraju, lub przejść kilkanaście kilometrów piechotą, aby przyjść na spotkanie.

No i Prezes Utapau - zawsze to był człowiek naprawdę zasłużony dla fanklubu, który był prawdziwym fanem, chciał i dużo zrobił. Każdy Prezes tak jak fanklub miał swoje chwile tryumfu (swoje laury, które razem z fanklubem zgromadził) oraz porażki. Zawsze jednak czuć było, że dorastał u boku poprzednika i że zależało mu na fanklubie.

Koniec końców pora wrócić do Gwiezdnych wojen. Ten Nasz fanklub - zakon rycerzy - nawet jeżeli upadnie, to ja nadal będę Jego członkiem. Ostatnim członkiem, który z podniesioną głową powie: jestem z Utapau. Poznałem tam wielu wspaniałych ludzi i stworzyliśmy wiele dobrego. Mieliśmy zgraną ekipę, która rozwalała wszystkich w kalamburach. Choć wielu z Nas nie było Nerdami to tworzyliśmy prawdziwą drużynę. Nigdy nie szliśmy na łatwiznę - zawsze do celu.

Niestety smutno jest patrzeć jak fanklub upada. Jak ludzie odchodzą, odwracają się, zapominają. Ale zakon Jedi też upadł i dopóki był choć jeden rycerz, który był wierny dawnej idei, dopóty jest szansa, że Utapau nie upadnie. Bowiem kiedyś pojawi się nowy rycerz, który przyjmie Nasze dawne barwy i nie będzie się ich wstydził i powie kiedyś: Utapau to ja. Jeszcze jedno Utapau zawsze będzie Utapau - nie ŁFSW, ani żadnym Cechem. Tak jak Polska jest Polską, Wisła Wisłą. Ma swoją historię, ikony, barwy i zasady.

Dlatego jestem kibolem. W tej kwestii nie uznaję kompromisu. Nawet jeżeli fanklub upadnie, to nadal będzie w moim sercu i chętnie stawię się na każde zawołanie, gdy będzie potrzeba ponownie powołać go do życia.

Jestem Lord W. Jestem członkiem SSFGW "Utapau".


· Napisane przez Lord W dnia 26 wrzesień 2015 23:39 · 7 komentarzy · 14977 czytań · Drukuj
Komentarze
#1 | Lord W dnia 26 wrzesień 2015 23:46
Wracamy do korzeni. Kiedyś powstawały bowiem artykuły Chudeusza, które zachęcały do dyskusji. Tu nawet jak nie będzie dyskusji to będzie jasność co do postawy z mojej strony.
#2 | ivered dnia 27 wrzesień 2015 00:35
Lordzie, masz mój miecz świetlny Cool

Jeżeli chodzi o dyskusję, nad faktami się nie dyskutuje Wink Utapau ma mało aktywnych członków. Większa część poszła swoją drogą. Część działa w podobnych organizacjach.

Chyba jedyny ratunek leży w rekrutacji ludzi spoza obecnego "układu". Pytanie czy są w Skierniewicach osoby które nie słyszały o Utapau (mam na myśli fanów SW oczywiście). Jeżeli są to trzeba do nich dotrzeć, jeżeli nie to będą w grudniu, jeżeli nie będzie w grudniu to sprawa będzie jasna.

Są różne formy przetrwania które uważam że należy rozważyć w najgorszych wariantach. Na przykład nieoffy - spotkania towarzyskie przy pizzy dla podtrzymania kontaktów. Można nawiedzać spotkania bratnich organizacji i tam od czasu do czasu robić coś SW.

Za 20-30 lat, wrócimy do tematu od nowa. Ludzie przeżyją najbardziej burzliwą część życia, odchowają dzieci, będą pod koniec kariery zawodowej. Część może wrócić do miasta. Będą mieli trochę czasu i ochoty wrócić do czasów swojej młodości. I tak Utapau powróci.

Być może i jest to absurdalny horyzont czasowy. Ale minęło już prawie 10 lat od początku Utapau więc... może w tym szaleństwie jest metoda?
#3 | Thingol dnia 27 wrzesień 2015 15:33
Wolałbym dyskutować przez forum niż komentarze (wygodniejsza edycja), ale się dostosuję Smile)

Po pierwsze:
Ivered:
Pytanie czy są w Skierniewicach osoby które nie słyszały o Utapau (mam na myśli fanów SW oczywiście). Jeżeli są to trzeba do nich dotrzeć, jeżeli nie to będą w grudniu, jeżeli nie będzie w grudniu to sprawa będzie jasna.


Dobrze postawione pytanie, zgoda co do kwestii grudnia. Problem polega na tym, że 99% fanów w SKC już znaleźliśmy. Albo byli w fanklubie albo przynajmniej raz pojawili się na spotkaniu. Jeśli pojawili się raz i nie przyszli ponownie to sprawa jest prosta - nie było dla nich żadnej oferty. W tym przypadku grudzień nic nie zmienia. Pójdą do kina, obejrzą EP7, zajarają się i tyle. Oferta Utapau pozostaje bez zmian. Wątpliwe, że przyjdą na spotkania. Zależy też jak Utapau zorganizuje się wobec premiery EP7. Ekipa w strojach w MOK Polonez? Czy raczej pojadą do Łodzi/Wawy. Poza Wojciechem przewiduję, że prędzej niestety ta druga opcja.

Ale, ale, ale, nawet przyjmując stanowisko optymistyczne (że Utapau się zareklamuje z okazji premiery EP7), to jeśli przyjdą nowi fani, to będę raczej dzieciaki. Dzieciaki z mojej perspektywy - czyli 13-17 lat. Gimnazjum, max liceum/technikum. Jaki to stanowi problem, to przypomnijcie sobie betonowy opór jaki stawiał Mistrz Seller, kiedy już raz ta kwestia była postawiona na forum. Wracamy do sedna sprawy - fanklub poza zwartą ekipą (której notabene teraz nie ma) musi mieć jakąś ofertę dla świata zewnętrznego.

Druga kwestia do której chcę się odnieść:

Lord W:
Choć początkowo napisałem, że takich fanów jak ja było niewielu, to powiem, że to nieprawda. Bo ile osób było bardziej przywiązanych do Utapau niż do samego SW - jak choćby Klony, Oshogbo czy Mikel. Ale zawsze byliśmy wierni Gwiezdnym wojnom. zawsze tkwiliśmy w tej wyjątkowej niszy. Zawsze zgodnie z tym po co fanklub został stworzony. Co dla mnie osobiście najważniejsze - pamiętaliśmy o jego historii, o ludziach, którzy go tworzyli. Zawsze podkreślałem dorobek poszczególnych osób, bo tak trzeba. Mieliśmy Ikony Naszego klubu.


Mieliśmy różnych fanów. A teraz proszę sobie przypomnieć moje nieszczęsne tyrady, wkurwy i darcie ryja na połowę tych ludków, że mają w dupie stronę i nie udzielają się na forum. Do dzisiaj pewnie wielu z nich mnie przez to nie lubi Smile
A to wszystko było przed erą Facebooka oraz internetu 3g/lte w telefonach. Zresztą - teraz nawet tacy niby zadeklarowani przyjaciele Utapau jak Mateusz (Michalak, nie Aero) nie potrafią wejść na stronę, pomimo próśb czy przypomnień. Wszystko żyje na fejsie teraz. Ja wiem, że Wojciech nie lubi FB, ale loguje się raz na tydzień. Dla takich "nowoczesnych" jak ja, mających FB w telefonie, wszystkie informacje są przetwarzane na bieżąco - i bardzo szybko stają się nieaktualne. Wystarczy przejrzeć aktywność na stronie - poza Wojciechem wszyscy mają serdecznie wyjebane.
Zresztą - pan Prezes Milka - ostatnie logowanie na Utapau - 11 tygodni temu. Nie ma sensu chyba dalej tego komentować.


Formy przetrwania. Wieszczyłem, że Utapau się rozleci jakieś półtora roku temu, kiedy odchodziłem, a Cech był w powijakach. Jedyne, czego nie przewidziałem to upartości Wojciecha - mea culpa. Wszystko inne "just as i have foreseen", jak mawiał Imperator Cool

Wrócić do tematu za 20 lat? O ile dożyję i o ile nie stracę cierpliwości wcześniej - piszę się na to Smile W optymistycznym wariancie, za te 20 lat przyprowadzę na odnowione spotkania Utapau własne dziecko Smile

P.S. @Wojciech - nie jesteś 'kibolem' - masz zbyt wysokie IQ, żeby być kibolem Grin Raczej jesteś 'ultrasem' Wink
#4 | Lord W dnia 27 wrzesień 2015 18:04
Co do dyskusji na forum. Oczywiście, że jest lepsza. Grin

Jednakże artykuły na forum to nie to samo. Zresztą właśnie z myślą o takich "fanach kibolach" jest Zlot fanklubów. Dlatego to ma być zlot fanklubów a nie fanów, zęby podkreślić, że ktoś kiedyś odważył się stworzyć małą lokalną organizację i takie organizacje trwają latami.

Fani niby są i narzekają, że nic się nie dzieje: Mateusz, Mistrz Seller.

Cieszy mnie to, że chociaż Mistrz Seller i Wy dwaj wchodzicie na stronę. Co do spotkań przy piwie, czy innych okolicznościowych np. na piłę, ognicho. Popieram.

Ja powiem tak. Utapau potrzebuje ludzi przeciętnych, ale oddanych sprawie. Bo to jak w drużynie. Co z tego, że mieliśmy Messegio (Sellera), Ronaldo (Thingola) skoro nie tworzyliśmy drużyny (w końcowej fazie - no i obaj odeszli). Potrzeba ludzi, którzy będą oddani fanklubowi i nie odejdą od ręki, no i będą chcieli się dobrze bawić, aktywnie działać i coś robić.

Dla mnie najważniejsze, żeby chcieli być członkami Utapau pełną gębą. Żeby mówili, że to ich fanklub.

Za 20-30 lat, wrócimy do tematu od nowa. Ludzie przeżyją najbardziej burzliwą część życia, odchowają dzieci, będą pod koniec kariery zawodowej. Część może wrócić do miasta. Będą mieli trochę czasu i ochoty wrócić do czasów swojej młodości. I tak Utapau powróci.

Być może i jest to absurdalny horyzont czasowy. Ale minęło już prawie 10 lat od początku Utapau więc... może w tym szaleństwie jest metoda?


No i wtedy zakończymy trylogie z Cogneus. Grin Ciekawe w jaką postać się wcielę (a może powrócę w dwóch poprzednich rolach).Grin

Ale, ale, ale, nawet przyjmując stanowisko optymistyczne (że Utapau się zareklamuje z okazji premiery EP7), to jeśli przyjdą nowi fani, to będę raczej dzieciaki. Dzieciaki z mojej perspektywy - czyli 13-17 lat. Gimnazjum, max liceum/technikum. Jaki to stanowi problem, to przypomnijcie sobie betonowy opór jaki stawiał Mistrz Seller, kiedy już raz ta kwestia była postawiona na forum. Wracamy do sedna sprawy - fanklub poza zwartą ekipą (której notabene teraz nie ma) musi mieć jakąś ofertę dla świata zewnętrznego.


Prawda. Potrzebujemy dzieciaków. Potrzebujemy ludzi z pasją. Takich jak my, tylko mających więcej czasu i lubiących SW.


Formy przetrwania. Wieszczyłem, że Utapau się rozleci jakieś półtora roku temu, kiedy odchodziłem, a Cech był w powijakach. Jedyne, czego nie przewidziałem to upartości Wojciecha - mea culpa


Utapau to jednak klub z tradycjami. Powiem Wam, że naprawdę poczułem żal w sercu, że klub z tak małego miasta zrobił tak dużo (fanfilmy, konwent) i zniknie, bo nikomu nie chce go się ratować, w przeddzień premiery Przebudzenia Mocy i 10 lecia.

No i co ja bym w te weekendy robił bez Utapau. Smutna perspektywa. Przez 10 lat człowiek się przyzwyczaił.
#5 | Thingol dnia 27 wrzesień 2015 18:10
Yoda czekał na Dagobah o wiele dłużej, aż Luke podrośnie i przyleci na szkolenie Smile
#6 | Lord W dnia 27 wrzesień 2015 20:53
Czekał 22 lata - aż musiałem się upewnić.Smile
#7 | Lord W dnia 08 styczeń 2017 18:42
Niezły tytuł dałem - w końcu słowo kibol kojarzy się głównie negatywnie. Grin
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Kalendarz
Po Wt śr Cz Pi So Ni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31        
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

01/08/2023 18:17
Cytaty fanklubowe są dostępne dla zalogowanych. Prośba o podesłanie zdjęcia z ostatniego nieofa to wrzucę na stronę. Będzie dostępne tylko dla zalogowanych.

22/02/2022 21:22
Niech Moc będzie z Wami! Yoda

22/02/2022 20:49
Dziękować. Dawno mnie tu nie było, ale widzę, że co niektórzy wchodzą jeszcze na stronę. Wink

26/12/2021 23:04
Wesołych Świąt X Mas

24/05/2021 22:22
Superancko. Grin

21/05/2021 09:29
Bo miałem czasem przyśpieszenia, powoli kończę już ten statek, coś wrzucę Smile

20/05/2021 18:27
Ja rzadziej wchodziłem to tempo pracy Ivereda wydawało się imponujące. Wink

20/05/2021 18:25
Odnotowuję, że znowu byłem Wink Grin

17/05/2021 21:42
Póki co trzymam się go Wink

14/05/2021 21:20
I bardzo dobrze Lordzie Smile

Warto zobaczyć:


Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów Gwiezdnych Wojen "Utapau"
HTML, PHP, coding, etc: Chebeat
Design: Chebeat & Thingol

Star Wars jest znakiem towarowym Lucasfilm, ble, ble, ble... (użyto w celach fanowskich..)


Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2009 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.