|
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...
SPOTKANIE XXX
Czas kolejnego zgromadzenia nerdów nadszedł
I jeszcze zawczasu wielkim wydarzeniem obwołany został.
XXX rocznica bowiem zdarza się tylko raz,
więc hucznie obchodzona winna być.
Jednak wbrew planom Mistrzów maści wszelakiej
event ten „wielkim” pozostał jedynie z nazwy
i choć szczególnego czegoś zabrakło,
to wszyscy czas ten dobrze wspominać będą.
Wyjątkowo do Konstancji udałem się pieszo. Będąc jeszcze w drodze uświadomiłem sobie, że prawdziwe jubileuszowe spotkanie nie może się przecież odbyć. Jak bowiem świętować bez Dagotha, Novej, Ikrita oraz (co osobiście przeżyłem najbardziej) Keyana. Pomińmy nawet te wszystkie, szumnie zapowiadane, późniejsze nieoficjalne, imprezy, integracje. Dla mnie bez takiej jednej garstki ludzi nawet świętowanie przychodziłoby z trudem. Dlatego też, po części miałem rację. Wielki Jubileusz nie miał miejsca. Odbyło się XXX spotkanie Utapau.
Po zajściu do Konstancji powitali mnie Ulvbjorn oraz Oshogbo. Dalej znalazł się też Mikel i Syndrius. Chłopaki od razu wzięli się do rutynowej roboty, poszły w ruch stoły. W pewnym momencie Ulv z zagadkowym uśmiechem wręczył mi podłużne pudełko. Tak, kolejny FX w naszym stowarzyszeniu. Nie zdążyłem go dobrze jeszcze przytulić (FXa znaczy się, bo Ulv gangsta uścisk otrzymał od razu) a do Konstancji zawitał syn marnotrawny w osobie Dante91. Szybko przygarnęliśmy go z powrotem. Chwilę trwało i drzwi praktycznie przestały się zamykać. Przyszli Thingol z Lordem W, Chudeusz z Sanierem oraz inni, których nie pomnę ze względu na kolejność (ale w podsumowaniu będziecie).
Zwyczajowo narodził się drobny chaos. Korzystając z okazji wymknąłem się z Ulvem do sklepu po czym postanowiliśmy pozostać jeszcze chwilę na dworze. Dołączyli do nas Dante91, Tampi a także Aero. Gdy tak staliśmy, naszym oczom ukazała się jakaś postać wchodząca po schodach. To Vykk z ŁFSW przybył, by móc wraz z nami spędzić to popołudnie (aż wstyd będzie jak się teraz nie odwdzięczymy). Odbyliśmy krótką rozmowę po czym władowaliśmy się do sali. Tam działał już Thingol. Po względnym ogarnięciu wszystkich zgromadzonych przedstawił nam prezentację – Rozwój SSFGW na przestrzeni kolejnych spotkań. Gdy w tle przemykały kolejne zdjęcia, prezes niczym doświadczony bard uzupełniał je swą opowieścią.
W końcu przyszedł czas na jubileuszowy tort (dzięki Ulvowi, który postanowił uratować honor rodziny mogliśmy cieszyć się namiastką naszego święta). Wszyscy zajadali zaś ja, Dante91 oraz Tampi ponownie udaliśmy się do sklepu. Będąc jeszcze na świeżym powietrzu dołączył do nas Wujtas (co ty tu robisz?!), który osobiście chciał sprawdzić jak się sprawy u nas mają. Wraz z nim wróciliśmy do środka, gdzie Lord W podejmował w szachy KrisScrowa a inni… robili co chcieli. Dalej wystąpił Chudeusz sporządzający listę chętnych na koszulki (wreszcie będziemy mogli lansić się z klasą). Pozałatwialiśmy więc formalności takie jak różowe kolory, żółte napisy czy wielkie .. ten, no… zamiast loga. Kiedy wszystko było względnie ustalone znów Chudeusz zabrał głos. Podzielił nas na drużyny i rozpoczęła się Familiada. Rolę ankietowanych objęli: Exile, Oshogbo oraz Aero. W skład pierwszej rodziny (vel Familii) weszli: Ulv, Sanier, Tampi, Michał, Mikel oraz Szychu. Drugi team (vel Fantazion) reprezentowali Syndrius, Alucard, Dante91, Wujtas, KrisScrow i Lord W. Wszechwiedzącego grał (czy też nim był) Thingol. Walka trwała i coraz to nowe hasła wprost zwalały z nóg. Rodziny się naradzały, atmosfera była napięta. Ostatecznie… nie wygrał nikt. Jakoś tak wyszło.
Kiedy czasu zostało już niewiele na środku stanął Syndrius celem poprowadzenia kalambur. Hasła były różne, różni byli uczestnicy. Furorę zrobił niejaki Bambi. Niestety, w kalamburach osiągnęliśmy już max level i ta rozrywka szybko się znudziła. Co nam pozostało. Ogarnęliśmy salę i ruszyliśmy w poszukiwaniu nieoficjala.
Krótko i zwięźle
1. XXX spotkanie SSFGW Utapau odbyło się 25 kwietnia w godzinach 13.00 – 17.00 w klubie Konstancja
2. Osoby biorące udział w spotkaniu: Thingol, Aero, Ivered, Sanier, Ulvbjorn, Tampi, Dante91, Oshogbo, Chudeusz, Exile, Mikel, Syndrius, Michał, KrisScrow, Alucard, Wujtas, Lord W, Vykk oraz Szychu
3. Historia Utapau, Familiada i kalambury
4. Tort
PS 1. Dziękujemy Vykkowi za odwiedziny (fajnie, że w jego osobie, w czasieXXX spotkanie wspierało nas także ŁFSW)
PS 2. Pozdrowienia dla nieobecnych (szczególnie tych z przyczyn niezależnych od nich): Keyana, Ikrita, Dagotha, Novej, Matchka, Chebeata (który zjawił się jednak na nieoficjalu) i Mesia
PS 3. Relacja mnie osobiście nie zadowala ale osądźcie sami
PS 4. Zbieramy siły na spotkanie opatrzone liczbą L
Szychu
|
|