Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce ...
Spotkanie LIV
Nastał czas wojen, wojen klonów i rycerzy,
w których każdy w zwycięstwo wierzy,
lecz w każdej wojnie muszą być przegrani,
choć nie znaczy to, że pokonani.
Młody adept Skywalker do walki stanął
na równinach Tatooine, bagnach Dagobah,
wodach Kamino, w górach na Muastafarze i
lesie na Endorze odnosząc wygraną.
Lecz innym rycerzom trudniej w życiu bywa,
bo nie wszystkim tak łatwo się wygrywa.
Potężnym i słabszym upadki się zdarzają,
lecz siła tkwi w tym jak znowu powstają ...
Armia Klonów pod dowództwem Mistrza Sellera ścierała się z separańcami Mikela. Żołnierze chowali się za filarami, unikając strzałów pająków i robotów bojowych. Tuż obok trójka rycerzy Jedi: Thingol, Exile, KrisScrow i sam Klon dowódca - Master Dagoth dzielnie walczyli o przewodnictwo w galaktyce. Jedni polowali na Ashokę, Anakinia, Kenobiego i Rexa, inni na Assaj, Dooku i Grievousa, a byli też tacy co starali się zdobyć wszystkie tajne regulaminy i zawarte w nich informacje. Wiadomo, że czasem nie wojska, a informacja jest źródłem zwycięstwa. Ważna też była siła umysłu i Moc co daje przewagę nad innymi. Nieopodal Lord W z pomocą samego adepta Skywalkera wprowadzał nowy republikański ład w różnych odległych systemach, oddalając ich przyłączenie do separatystów. Walki trwały wszędzie. Nastały Gwiezdne Wojny.
Nic nie zapowiadało tak burzliwego spotkania, choć już na początku nastąpiła mała niespodzianka. Ok 13 w hallu stała grupa osób w tym: Mistrz Seller, Mikel, Godred i Ammon, gdy dołączył do nich Lord W. Okazało się, że sala 104 była zajęta, ponieważ odbywała się tam prezentacja. Po zajrzeniu do sali, uczestnicy owej imprezy zorientowali się, że mają nieproszoną grupę rebeliantów i podjęli kroki zapobiegawcze w postaci zabarykadowania sali. Grupce z Utapau i Fantazionu nie pozostało nic innego jak pobranie klucza od 218. Cała zgraja udała się, więc na drugie piętro, gdzie wciąż trwały debaty, o tym co zaszło. Mimo telefonów i rozmowy z portierem nie wiele udało się wskórać, a więc od pertraktacji należało przejśc do czynów.
Po ogólnych oględzinach korytarzy rozpoczęło się zbieranie stołów i krzeseł. W międzyczasie przyszedł Thingol, Wujtas, Milka i inni. Thingol z Lordem W, Ammonem i Godredem zabrali się za znoszenie stołów oraz krzeseł. W tym czasie Wujtas zorganizował papier i wywiesił na drzwiach 104 informację o "przeniesieniu" spotkania. Po chwili korytarz przy 218 był zagospodarowany i przygotowany do zaplanowanych atrakcji. W środku natomiast działo się. Mistrz Seller dorwał Mikela do gry w Star Wars Miniatures. Lord W i Thingol wraz z Milka rozpoczęli szycie sztandaru. Nagle na spotkanie przyszły cztery nowe koleżanki, (co wywołało lekkie poruszenie) a wraz nimi kolejne osoby: Jacoch, Alucard, KrisScrow, Jacek Sikorski, Odd (Norbert), Jigsaw, Piwo i Szychu w asyście Klonów (Master Dagotha i Dante91). Po chwili przybył też Conanus - organizator turnieju MtG, jako że było już po 14:30.
W środku granie trwało w najlepsze. KrisScrow, Klony i Mikel zasiedli do Osadników, a Mistrz Seller z Milką grali w Miniatursy. W tle toczył się RPG z nowo przybyłymi dziewczynami, a Thingol wraz z Nina dalej szyli sztandar. Lord W postanowił dołączyć do turnieju MTG, w którym udział brało 11 osób. Po losowaniu nastąpił podział na dwie grupy: pięcioosobową i sześcioosobową. Rozpoczęło się dobieranie kart i składanie decków. Po ok 30 min ConAnuS mógł przystąpić do losowania par. Sam dostał wolny los, a cała reszta zasiadła do przygotowanych do gry stołów. Lord W miał wsparcie w osobie jednego z Klonów. Radami służył mu również Godred, z którym rozegrał pierwszy pojedynek. Okazało się, że szczęście przyniósł adept Skywacher i Lord W wygrał 2:0. Ostatecznie w całym turnieju zajął 3 miejsce, nie doznając żadnej porażki. Wygrał Piwo przed Ammonem.
Tymczasem w sali KrisScrow dorwał się do memo. Wraz z Exile, Thingolem i Dagothem rozpoczęli rozgrywkę. Przez salę przewinął się Syndrius witając się ze wszystkimi, po czym od razu wyszedł (to jakaś nowa świecka tradycja). Niedługo również znudzony Mistrz Seller opuścił lokal, a w ślad za nim kolejne osoby. Spotkanie dobiegało powoli końca. Thingol ogarnął salę, a KrisScrow z Exile i Alucardem rozmawiali z Szychem i Klonami. Gdy turniej MtG dobiegł końca rozpoczęło się szybkie sprzątanie krzeseł i stołów. Na zakończenie pamiątkowe zdjęcie uczestników turnieju, po czym wszyscy rozstali się na dole w hollu. Większość rozeszła się do domów, a Lord W, KrisScrow, Alucard i Exile udali się w podróż w odległą galaktykę...
Niech Moc będzie z Wami!
1. Spotkanie odbyło się
26 listopada w MCKu, w sali
218, w godzinach
13-18
2. Wzięli w nim udział: z ramienia Utapau: Thingol, Exile, Szychu, Mistrz Seller, Milka, Mikel, Master Dagoth, Dante 91; z ramienia Fantazionu: Alucard, Wujtas, KrisScrow, Jacoch, 4 dziewczyny, Kloszo, oraz magicowcy: ConAnus, Piwo, Ammon, Godred, Jacek Sikorski, Odd, Milamber, Jigsav, Marcin Ciesielski, Kajor.
3. Rozgrywki w: Star Wars Miniatures, Star Wars Memo, Osadników z Catanu, karciankę Wiedzmina
4. Sesje RPG
5. Turniej MTG (polecam
relację)
PS 1. Pozdrowienia dla nieobecnych i byłych członków Utapau: Thorina, Ivereda, Aero, Obi Wana Kenobiego, Vesemira, Chebeata, Tampiego, Keyana, Ikrita, Saniera, Chudeusza, Ulvbiorna, Oshogbo, Algernona, Matchka oraz Novej.
PS 2. Podziękowania dla Exile, Alucarda i KrisScrowa za nieoficjal.
PS 3. Dzięki dla magicowców za miłe przyjęcie i fajny turniej.
Niech Moc będzie z Wami!
Lord W
Poza tym spoko, tylko, że nie przyszedłem razem z klonami, a sam jakoś dopiero przed 15stą.