Temat dotyczy 100 spotkania, a więc spotkania wymagającego szczególnej oprawy.
Choć wydaję się, że jest to odległy czas to myślę, że już teraz warto rozpocząć temat i zastanowić się jak to spotkanie powinno wyglądać. Z moich wstępnych wyliczeń odbędzie się w maju lub czerwcu.
Każdy może mieć inne wyobrażenie tego spotkania. Dla mnie podstawowy cel jest najważniejszy. Poinformować i zgromadzić jak największą liczbę członków Utapau. Będzie to bardzo trudno, ale jest to wyjątkowa okazja aby wspomnieć te wszystkie czasy. Spotkanie zaś powinno wyglądać w sposób raczej chyba tradycyjny z bardzo dobrymi atrakcjami typu konkurs filmowy, kalambury, wiedzóweczka, może Familiada. Myślę, że powinno się odbyć normalnie i tradycyjnie w sali.
Warto też może rozważyć opcję poprawin w formie części nieoficjalnej gdzieś w sosence, z jakimś meczykiem, tudzież spływem kajakowym, może piesza wędrówka przez Las. Akurat mi marzy się coś wyjątkowego i niezwykłego. Jakiś klimatyczny LARP do tego i myślę, że będzie fajnie. Oczywiście nie może zabraknąć tortu i szampana.
Edytowane przez Lord W dnia 22 wrzesień 2014 21:42
Ja bym to widział raczej jako Spotkanie 50. SkierConów zgodnie z teorią Sebossa będzie wystarczająco dużo. To ma być spotkanie z tortem i starymi dobrymi znajomymi i dobrymi punktami programu Star Wars.
Musiałbyś bardziej opisać owo "otwarcie". Jedyne co ja mógłbym zaakceptować to załatwienie oryginalnych Gwiezdnych wojen i puszczenie ich w kinie i żeby ludzie mogli za darmo przyjść i obejrzeć. To by też było dobre.
Natomiast są imprezy dla ludzi właśnie czyli SkierCon gdzie my pełnimy rolę jakby organizatorów, a ja bym wolał, żeby to nawiązywało do spotkań. Czyli przychodzę i biorę normalnie udział w konkursach z innymi nerdami: Szychem, Keyanem, Chudeuszem, Thingolem, Chebeatem.
Musisz to Sellerze dokładnie opisać na czym ma polegać to otwarcie: na punktach programu dla ludzi z ulicy? Na tworzeniu równoległych atrakcji? Nie wiem na świętowaniu na mieście?
Idealna 100 jest taka. Spotkanie normalne - przez 5 h z starymi członkami, przyjaciółmi Utapau: Foolkiem, Nadiru, członkami Centerpointu i ŁFSW oraz Skierconu i dawnego Fantazionu (ConAnuS, Cyclord), potem pokaz w kinie dla ludzi z miasta za darmo, no i w następnym tygodniu nieoficjal ala leśniczówka. Spływ kajakami, mecz w piłkę nożną LARP i co tam wyobraźnia wymyśli.
Na 50 udało zebrać się wszystkie najważniejsze postacie (oprócz Chudego, Keyana i Ikrita). Chciałbym aby były także na 100. To było naprawdę piękne spotkanie.
Pomyślałem o otwartym spotkaniu w stylu pokazujemy zwykłym ludziom jak wyglądają nasze spotkania itp., robimy wokół tego szum i w ogóle. Przy czym faktycznie takie coś można najwyżej zrobić jako ewentualną imprezę towarzyszącą.
A to o czym mówisz ma sens.
Faktycznie powinno być to jak nasza 50. Spotkanie w gronie znajomych z fandomu.
Edytowane przez MistrzSeller dnia 02 listopad 2014 22:13
Czas jest względny
Lepiej może nie łączyć, ale zrobić coś takiego tydzień później czy wczśniej.
Taka impreza dla zwykłych ludzi pokazująca czym właściwie się zajmujemy na spotkaniach. Można by zrobić jakieś granie w gry, konkurs i jakąś prelekcje.
Chodzi oto by jakoś przyciągnąć i zachęcić nowe osoby do przychodzenia. Takie pokazowe spotkanie byłoby idealne. Przy czym trzeba je rozpromować (np. poprzez fanpage Skierconu)
Czas jest względny
MistrzSeller napisał/a:
Chodzi oto by jakoś przyciągnąć i zachęcić nowe osoby do przychodzenia. Takie pokazowe spotkanie byłoby idealne. Przy czym trzeba je rozpromować (np. poprzez fanpage Skierconu)
Zgadza się Sellerze. Bardzo dobrze mówisz.
Dlatego zrobiliśmy jeden SkierCon, drugi SkierCon, z myślą o tym, żeby przyciągnąć ludzi. Tylko, że ludzie stwierdzili, że: ile razy można wałkować te Gwiezdne wojny, fantastyka jest ciekawsza i daje większe pole do samorealizacji, a i wolą zrobić coś po swojemu i zamiast pozyskać nowych fanów to tylko pozyskaliśmy fanów dla nowego stowarzyszenia SkierCon. Plus utraciliśmy Thingola.
Nawet jak pozyskamy fana - takiego jak Matek - to jak go zachęcić do uczestnictwa w życiu fanklubu i choćby płacenia składek. Temat, który poruszyłeś jest bardzo trudny i złożony i wymaga szerokiej dyskusji i jedno 100 spotkanie tego nie rozwiąże. Moim zdaniem to musi być jakaś stała i długotrwała strategia. Jak skutecznie pozyskać fana? Niestety naprawdę sam nie wiem. Dyskusja słuszna, ale lepszym miejscem jest ten temat: http://www.utapau...wstart=140
Wychodząc jednak naprzeciw temu co sugerujesz Mistrzu Sellerze nie mówię nie. Moja wizja jest taka. Ściągamy oryginalne Gwiezdne wojny i puszczamy w kinie - za darmo i zapraszamy ludzi. Przy wejściu rozdajemy przypinki 100 spotkanie Utapau plus np inne typu Niech żyją Fani SW w Skierniewicach plus jakaś fajna grafika, albo kalendarze z zaznaczonymi imprezami takimi jak: 4 maj, 26 czerwca no i SkierCon (o ile data będzie znana). Z drugiej strony będą wybrane przez Nas najlepsze zdjęcia.
Można by np. zrobić też wystawę zdjęć z Utapau, plus do tego głosowanie na najlepsze zdjęcie i konkurs z loterią z nagrodami. Po pokazie konkurs filmowy z 4 epizodu z nagrodami fajnymi jakimiś (tu kwestia pomyślunku), plus tort dla tych co przyjdą. Moglibyśmy też poprosić członków ŁFSW aby poprowadzili kalambury po łódzku. To wszystko co powiedziałem odbyłoby się w hollu kina.
Skąd kasa. Otóż z tego poprzedniego SkierConu. Wydamy ją może nie najlepiej ale damy trochę radości ludziom. Bo chodzi o to, żeby na film przyszły całe rodziny z dziećmi. Największy szkopuł w tym, ze trzeba by poważnie porozmawiać z MOKiem i załatwić Gwiezdne wojny. Myślę, że warto bo 100 urodziny są tylko raz.
A już największy full wypas - ściągnąć Vadera - choć on ostatnio był u Nas w kinie. Czyli się wszystko da, tylko nam jakoś nie wychodzi. Ewentualnie możemy też zrobić ludziom bardzo prosty test z Gwiezdnych wojen, też z nagrodami.
Ja bym przewidywał, że ta część dla ludzi odbyłaby się ja wiem, od 18-22. Wcześniej natomiast chciałbym aby odbyło się spotkanie nerdowskie z wyjątkowymi punktami programu. Poprzednio była to historia Utapau (filmik), kalambury, TotS i Selleropply bodajże. Wiem, że wypadałoby zrobić coś nowego i wyjątkowego, ale w tym momencie nie wiem co. Tutaj daje Wam pole do popisu. Mamy trochę czasu, więc warto myśleć.
Odnośnie "poprawin" to zrobiłbym coś w plenerze. Może nigdy nie zrealizowana koncepcję Szlakiem Mistrza Yody: http://www.utapau...owstart=20 Temat ten ma już naprawdę dobre kilka lat bo pamięta początki Fantazionu. Do tego spływ kajakowy, LARPIK, ognicho. Chodzi o to, żeby było naprawdę wyjątkowo i było co wspominać.
Gdybyśmy zdecydowali się na promocję wśród ludzi, o której mówił Seller i którą popieram, bo fajnie jakby Nasze święto było też świętem mieszkańców i okazją aby całymi rodzinami udać się do kina, to rozdawałbym jakieś eleganckie zaproszenia (nie ulotki). Chcecie wykorzystać facebooka to mamy swój własny profil i od niego trzeba zacząć. Najpierw zaczynami od siebie i pracy u podstaw. Jeżeli jest faktycznie potrzeba promocji przez SkierCon to trzeba dogadać się z Sebossem, przy czym nie wiem o jakim profilu tutaj mową, bo coś tam się obecnie zmienia.
To tyle. Czekam na jakieś innowacyjne i wyjątkowe punkty programu. Ewentualnie jakieś inne ciekawe pomysły. Potem zostanie realizacja, która w zależności od Naszych aspiracji będzie wymagała trochę zachodu.
To już jakiś milionowy raz kiedy ktoś tłumaczy Wojciechowi czym jest "spotkanie otwarte"
Wojciech ma jakąś wybiórczą pamięć. Vinga Ci tłumaczyła czym jest otwarte spotkanie i proponowała żeby raz na kilka miesięcy zrobić coś takiego, czy to nie jest stała i długotrwała strategia?
Wydaje mi się że planowanie jakiejś większej imprezy w kinie jest problematyczne. Było mówione przy okazji SkierConu i naszych planów na filmy, że kino jest zobowiązane do swoich pokazów w ramach miliona umów i projektów w których uczestniczy. Więc wciśniecie tam kilkugodzinnej naszej imprezy może być trudne. Szczególnie że pan Bigos może mieć focha po maratonie Władcy. Zresztą to byłyby duże pieniądze które uważam że można wydać lepiej. No i oddzielna kwestia czy będą chętni na taki pokaz.
Ostatnio u nas w kinie był "Vader" a nie Vader.
Otwarte spotkanie to chyba najlepszy pomysł, tylko trzeba pomyśleć nad atrakcjami dla ludzi "z ulicy". Podzielenie na dwie części nerdowską i luźną też jest całkiem niezłe. Ja bym proponował bardziej 13-16 - atrakcje luźne, w międzyczasie nerdy mogą sobie grać w planszówki czy coś. 16-17 tort i takie tam. 17-21 - atrakcje dla nerdów. 21-3 afterparty.
No i jestem jak najbardziej za wypadem w plener, w końcu ominęła mnie leśniczówka.
No i chyba będzie potrzeba milion pierwszy, bo nadal nie bardzo wiem.
Spotkanie ma być w hollu? Tak? Odnośnie strategii pozyskiwania nowych członków to nie ten temat.
W kwestii filmu. Myślę, że by była pełna sala. Jednak pójście na film czteroosobowej rodziny to jest wydatek rzędu 50 zł. Gdyby ludzie dowiedzieli się (a sami zadbalibyśmy o reklamę), że jest coś takiego to by przyszli. Nawet dzieciaki z ulicy co szwendają się po mieście i nie wiedzą co zrobić.
Odnośnie spotkania 100 zrobiłbym gablotkę z wyjątkowymi rzeczami takimi jak: pierwsza legitymacja, czapeczka ŁFSW, komiks Katarna, identyfikatory SkierConowe, oryginalna pierwsza etykieta Yody korzeniuszki, plakaty SkierConowe plus plakat z TotSa, do tego makieta, z podpisami z którego roku i co to jest.
Co do części otwartej to naprawdę nie wiem co by można zrobić (jeżeli koncepcja przedstawiona powyżej odpada) Turniej Dixita, w którym używane byłyby hasła z SW (mało oryginalne, ale coś). Ewentualnie, gdyby OOS był ukończony można by go wtedy puścić (ale to w kameralnej raczej). Nie wiem zaprosić Legion 501, żeby sobie ludziska mogli zdjęcia porobić?
Odnośnie dobrych atrakcji dla ludzi z ulicy to trzeba trochę pogłówkować, tak żeby nie iść na łatwiznę i nie kopiować jakiś atrakcji. Liczę na Wasze pomysły. Rozumiem, że chcecie te planszówki porozstawiać i uczyć dzieciaki, tudzież coby sobie nerdy grały w minisy, Pockety czy X-winga.
Bardzo proste konkursy z nagrodami (tylko nagrody przyciągają ludzi) - filmowy, tabu.
Co do części nerdowskiej to tu najważniejsza rzecz to zaprosić wszystkich nerdów (ja bym zrobił ładne zaproszenia z zdjęciami każdego członka) i zrobić fajne konkursy. Ja mam pomysł na jedną drobną atrakcję, całkiem prostą. Myślę, że część nerdowską jednak najłatwiej zorganizować ją w sali 104 (zakupilibyśmy jakieś chipsy, colę i do przodu). No i na tym był zakończył.
Co do poprawin w plenerze to trzeba poszukać ciekawe miejsce (ja proponuje Sosenkę, albo okrąglak w Budach Grabskich). Pytanie jak z kosztami to jednak chałupka dla 4-5 to koszt 40 zł. Nie wiem pokrylibyśmy wszystkie koszty z budżetu dla Naszych gości.
Co do atrakcji w plenerze - tak jak mówię ja bardzo chętnie bym zorganizował słynną wędrówkę szlakiem Mistrza Yody (może do jego kryjówki, gdzie będzie ukryta pewna rzecz). Do tego LARPik, ognicho no i siedzenie do rana przy kalamburach np. Stąd na części oficjalnej w MOKu odpuściłbym sobie jakieś siedzenie do trzeciej.
Opisałem co mogłem i nadal liczę na Waszą inwencję.
Jeden mały problem termin spotkania 100 i poprawin. W maju będzie festiwal nauki, potem mamy wyprawę do Sieradza, potem na początku czerwca dzień dziecka i na początku lipca SkierCon. Pytanie moje brzmi kiedy
Edytowane przez Lord W dnia 15 listopad 2014 21:08
Edit. Jeśli chodzi o numeracje to bym wprowadził połówki, bo w takim tempie 100 spotkanie będzie w marcu.
Moje pytanie jest kiedy chcemy aby wypadło 100 spotkania. Przyjmując, że od nowego roku będą spotkania łączone z Cechem Fantastyki "SkierCon" to spotkanie 100 wypadnie w maju.
Moja prośba serdeczna jest taka aby ustalić pewne kluczowe rzeczy możliwe jak najwcześniej i nie zostawić tego jak przy drugim SkierConie na ostatnią chwilę. Chciałbym, abyśmy do końca roku ustalili miesiąc i potencjalne dwa weekendy oraz formę spotkania i kluczowe elementy. Po prostu dobrze byłoby w styczniu przygotować zaproszenia i potem je rozesłać. Nie ma czekania do ostatniej chwili i robienia tego na spontanie. To jest wyjątkowe święto (bardziej wyjątkowe będzie 10 lat Utapau - o ile będzie).
Przy spotkaniu 50 zaproszenia były wręczane na dwa miesiące przed i wręczaliśmy je osobiście (np Radomskiej Eskadrze czy ŁFSW i Centerpointowi). Myślę, że lepiej to zrobić z jeszcze większym wyprzedzeniem.
Dlatego bardzo serdecznie proszę o aktywne udzielanie się w tym temacie. Im więcej rzeczy ustalimy teraz tym lepiej. Potrzebne są rozmowy a potem przystąpimy do działania z dużym wyprzedzeniem.
Słuchajcie - na chwilę obecną spotkanie 100 wypadnie w marcu. Nie wiemy jak będzie wyglądać, ani w jakich godzinach się odbędzie. O spotkaniu nieoficjalnym typu leśniczówka, jeżeli je chcemy to pora zacząć bardzo szybko myśleć.
Zaczynam się martwić czy zależy Wam na tym 100 spotkaniu i czy ono ma być w ogóle wyjątkowe. Jakoś nie widzę ani burzliwej dyskusji ani robinie wszystkiego z dużym wyprzedzeniem (nie nauczyliście się niczego po SkierConie).
Czasu mało wizji i konkretów jakichkolwiek brak. Na razie luz i spontan. Spoko. W przeciwieństwie do SkierConu nikt nie powie, że to ja byłem złym Organizatorem. Naprawdę chciałbym Was ustrzec przed moimi błędami. Będziemy mieli takie 100 spotkanie na jakie sobie zasłużymy.
Ja standardowo Wojciechu służę swoją osobą. Czekam na decyzję zarządu co robimy w sprawie 100 spotkania, jakiś plan działania itp
Swojej wizji niestety nie mam na to spotkanie, bo na chwilę obecną mam dużo swoich własnych spraw do ogarnięcia (nie dotyczących ani Utapau, ani Skierconu, ani innych imprez kulturalnych).
Muszę jednak powiedzieć, że masz rację jeśli chodzi o kwestię przygotowania spotkania. Jeśli dla Utapau ma to być ważniejsza impreza niż Skiercon, to muszę przyznać że trochę jesteśmy w ciemnej du.pie.
"Tylko że ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze"
Różnica jest tylko taka, że SkierCon jest imprezą trudniejszą wymagającą większej pracy.
Przy 100 spotkaniu trzeba zacząć od dyskusji. Bo ja np. chętnie bym coś zrobił na rzecz 100 spotkania. Tylko na razie nie wiadomo nic konkretnego. Ani kiedy, ani gdzie, ani jak.
Tylko im mniej czasu tym trudniej pewne rzeczy załatwić, a na niektóre będzie już zbyt późno. Musimy zrobić burzę mózgów ustalić co i jak i działać.
Ja bym chętnie zaczął coś robić w tej sprawie, ale nie chcę niczego narzucać, no i dobrze jakbyśmy robili to zespołowo - będzie lepiej. Ja j€z rzuciłem kilka pomysłów. Nie było ani akceptacji, ani dezaprobaty. Ustosunkowałem się też do innych. A tu cisza. Naprawę nie wiem co robić. Przedstawiłem swoja wizję, ale nie będę jej wcielał na siłę, bo i nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby zrobić to spotkanie wspólnie i żeby było wyjątkowe.
Impreza plenerowa wymaga np. ładnej pogody i również ustalenia czasu i miejsca.
Jak patrzę na działania w tym temacie to jestem załamany. Na co my czekamy? Nie po otwierałem ten temat tak wcześnie, żeby ustalać coś na ostatnią chwilę. Seboss teraz mówi, że pomoże, ale ma inne rzeczy na głowie. Ja powiem tak. Na ostatnią chwile mogą mi pozostać już tylko szczere chęci. Realnie mogę nie pomóc. No chyba, że mam nic nie robić, niczym się nie przejmować i a 100 spotkanie zrobi się samo i będzie naprawdę co wspominać.
Czasami mam ochotę przekopiować wszystkie pomysły, które przedstawiłem, wstawić poniżej w tym poście jako cytat i podświetlić na zielono, ale to nic nie da - będę dyskutował sam ze sobą i zgłaszał sobie kolejne pomysły, potem analizował w głowie i zgłaszam kolejne pomysły na podstawie pomysłów.
Czy może powinienem rozpocząć dyskusje na facebooku bo nikt nie chce dyskutować tutaj? A może napisać każdemu na gg? A może porozmawiać telefonicznie i zrobić nieoficjal to będą chętni, albo jak Seboss każdego z osobna zaprosić na pilną ważną prywatną rozmowę i omawiać z nim w cztery oczy? Ludzie co z Wami?
Wiem, że teraz jest okres świąteczny, ale temat wisi od września i jedynie wisi.
Spokój i cierpliwość jest ok, ale mam złe przeczucia.
Lord W napisał/a:
Jak patrzę na działania w tym temacie to jestem załamany. Na co my czekamy? Nie po otwierałem ten temat tak wcześnie, żeby ustalać coś na ostatnią chwilę. Seboss teraz mówi, że pomoże, ale ma inne rzeczy na głowie. Ja powiem tak. Na ostatnią chwile mogą mi pozostać już tylko szczere chęci. Realnie mogę nie pomóc. No chyba, że mam nic nie robić, niczym się nie przejmować i a 100 spotkanie zrobi się samo i będzie naprawdę co wspominać.
+
Lord W napisał/a:
Czasami mam ochotę przekopiować wszystkie pomysły, które przedstawiłem, wstawić poniżej w tym poście jako cytat i podświetlić na zielono, ale to nic nie da - będę dyskutował sam ze sobą i zgłaszał sobie kolejne pomysły, potem analizował w głowie i zgłaszam kolejne pomysły na podstawie pomysłów.
++
Lord W napisał/a: Czy może powinienem rozpocząć dyskusje na facebooku bo nikt nie chce dyskutować tutaj? A może napisać każdemu na gg? A może porozmawiać telefonicznie i zrobić nieoficjal to będą chętni, albo jak Seboss każdego z osobna zaprosić na pilną ważną prywatną rozmowę i omawiać z nim w cztery oczy? Ludzie co z Wami?
Sprawdź kiedy ostatnio na stronie był Obi-Wan. A potem słuchaj od niego żalów, że "jego głos i tak się nie liczy"
Prywatne rozmowy w 4 oczy są super. Możesz każdemu przedstawić inną wersję i nikt Cię nie zweryfikuje
Aktualizuję swoją "wizję" - to stowarzyszenie nawet nie dotrwa do 100ego spotkania.
Scattered scraps of Humanity.
###
Burn the Bridges & enjoy the Fire!
Dotrwa - bo jeżeli nic się nie zmieni to będzie ono dosłownie za chwilę.
Właśnie to za chwilę i zero informacji, działania cały czas mnie martwi. Trzeba ten temat na najbliższym spotkaniu poruszyć i przedyskutować, bo widocznie tak łatwiej ludziom rozmawiać niż pisać na forum. Jak na spotkaniu nic se nie zadzieją, to wtedy:
a) trzeba się będzie poważnie martwić;
trzeba samemu coś zrobić;
c) zebrać jakąś starszyznę i zrobić 100 spotkanie w oparciu o ich radę. Zgarnie się Chebeata, Ivereada, Szycha, Thingola, Adzia i pomyślimy co i jak.
W ostateczności będzie to zwykłe 100 spotkanie takie jak 38. Przeminie z wiatrem.
Edytowane przez Lord W dnia 28 grudzień 2014 14:11
Cytaty fanklubowe są dostępne dla zalogowanych. Prośba o podesłanie zdjęcia z ostatniego nieofa to wrzucę na stronę. Będzie dostępne tylko dla zalogowanych.