Racja, idą ciepłe dni i to zawsze trochę źle wpływa na wydajność prac, przynajmniej w moim przypadku Też już mnie rowerek nęci od jakiegoś czasu.
Always a pleasure to meet a Jedi...
Dawno mnie nie było. Jeśli chodzi o pisanie to nie jest aż tak tragicznie. Coś tam napisałem (swego czasu nawet stępiłem wszystkie ołówki), ale nie jest tego za wiele i niestety bardzo dobrą postacią do pisania okazał się Xel.
Jak jest taki czas świąteczny i człowiek trochę zwolni to jest czas, żeby pomyśleć. Trzeba tylko potem to przelać na papier (w sensie ekran).
Dwa dni odpocząłem od komputera, także mogę teraz na chwilkę do niego przysiąść i napisać, że żyje i coś tam w temacie robię. Kiedy znajdzie się czas, żeby to przepisać z papieru na komputer? Nie wiem. Gdyby było więcej takich dni świątecznych i mniej spraw na głowie ...
Byłoby dobrze.
Edytowane przez Lord W dnia 17 kwiecień 2017 18:19
Idzie długi weekend, to raz. Dlaczego "niestety" Xel okazał się ciekawą postacią do pisania? To chyba dobrze? To dwa. Polecam cienkopisy, albo temperówkę do ołówków. Ale lepiej pisać tuszem bo ołówek lubi się zetrzeć. To trzy. Gdzie jest ściana tekstu? - cztery
Always a pleasure to meet a Jedi...
W pracy piszę teraz ściany tekstu. Odpisuję klientowi dokładnie i rzetelnie. Więcej rozmawiam też z ludźmi. A może fakt jest taki, że odkąd się nie udzielam już aktywnie w fanklubie to już nie wkładam w to serca i energii.
Coś jest w tym co mówił Yoda.
Rób, albo nie rób. Nie ma próbowania
Wracając do tematu opowiadań. Posunąłem się do przodu. Mogę zdradzić rąbka tajemnicy, że odbiegłem nieco od planu ramowego, ale powoli zmierzam w dobrym kierunku. Zdecydowanie w przypadku Xela miałem wenę, ale jako, że akcja rozgrywa się przed Belagroth to niestety nie mogłem tej postaci nadużywać, bo faktem jest, że on nie mógł przebywać stale na Cogneus. Wciąż był w zakonie Jedi. Stąd też na miejscu i - zgodnie z końcówką odpowiadania Szycha - ogarniali wszystko Coria, Queksesh i Czarnuch i na tych trzech postaciach się skupiłem.
Teraz prym wiedzie Coria, która zdobywa powiedzmy kolejne ciekawe znajomości. W ten sposób chcę płynnie przejść do barona D'lartha i Edrasa i królewskich rodów. Coria wkręca się w towarzystwo. Faktycznie zatem moje pierwsze opowiadanie będzie miało wyraźnie dwie części do Belgaroth i po. W Corii zachodzi powoli przemiana wewnętrzna, podobnie jak w Arkadzie. Druga część to będzie obalanie Edrasa plus końcówka z Munami i prawdziwymi Sithami. Będzie to takie płynne przejście do kolejnego opowiadania, a zarazem do TotSa.
Edytowane przez Lord W dnia 31 maj 2017 21:54
Postaram się zarzucić część pierwszą pierwszego opowiadania, jak się wreszcie zmobilizuję i ją skończę Bardzo chętnie wrzucę - może zgłosicie jakieś ciekawe uwagi, sami wprowadzicie jakieś zmiany w tekście formie śledzenia zmian. Jak najbardziej jestem za. Tylko muszę to skończyć, żeby to był jakiś większy spójny fragment.
Cytaty fanklubowe są dostępne dla zalogowanych. Prośba o podesłanie zdjęcia z ostatniego nieofa to wrzucę na stronę. Będzie dostępne tylko dla zalogowanych.