Skierniewickie Stowarzyszenie FanĂłw "Gwiezdnych wojen" "Utapau"
Strona główna - Forum - Statut - O nas - Kategorie newsów - Kontakt - Kalendarz - Galeria - Download - Szukaj - Ostatnie komentarze środa, Maj 08, 2024
Zarząd:
Prezes:
Milka - gg:274886

Wiceprezes:
Lord W - gg:2504559
E-mail: wpolskce@poczta.onet.pl

Skarbnik:
Thorin - gg:1505406
Artykuły
· Recencja "Ostatniego...
· Spotkanie Utapau CXII
· Recencja Łotra Jeden
· Spotkanie Utapau CXI
· Spotkanie Utapau CX
Aktualnie online
· Anonimowi: 22

· Zalogowani: 0

· Łącznie użytkowników: 98
· Najświeższy rekrut: Monika
Ostatnio online
ivered 4 tygodnie/dni
Nova26 tygodnie/dni
Damian29 tygodnie/dni
Thingol29 tygodnie/dni
jariniop32 tygodnie/dni
Lord W38 tygodnie/dni
Aero83 tygodnie/dni
Thorin117 tygodnie/dni
Chebeat208 tygodnie/dni
Vinga256 tygodnie/dni
Ankieta
Czy po ustaniu pandemii miałbyś ochotę na spotkanie członków SSFGW Utapau?





Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Reklama:
Star Wars: Execute
STAR WARS

EXECUTE


Ból i krzyki. Echo śmierci roznoszące się po powierzchni niczym upiorna pieśń grana przez legiony poległych. Nawoływania i rozkazy. Trywialne i nie dotyczące nikogo. Wszystko to trwało pośród wystrzałów, huku i dymu. Spowijało świat dookoła nasilając się, to cichnąc. Zewsząd napływał chaos.

Jedna tylko postać uparcie próbowała przeciwstawić się światu. Samotny żołnierz trwał na swoim stanowisku niezmordowanie celując do wrogich obiektów. Strzelał więc do wszystkiego. Jego biały pancerz pokrył piach jakby chcąc udowodnić mu, gdzie zaraz się znajdzie. On jednak wciąż podejmował tę bezsensowną walkę. Nie przejmował się tym, że byli coraz bliżej. Musiał wykonać rozkaz. A rozkaz był prosty. Zabijaj… i przeżyj.

Wybuch wstrząsnął światem i chwilowo zdekoncentrowany żołnierz osunął się na kolana. Spojrzał na zasobnik. Liczba wskazująca ilość naboi osiągnęła stan krytyczny. Nie mógł już nic na to poradzić. Przejechał dłonią po podłożu. Natychmiast natrafił na towarzysza, który bez wahania oddał mu swój magazynek. Jemu bowiem nie był już potrzebny.

Solus, tad, ehn… Żołnierz poderwał się z ziemi i ze zdwojoną siłą rzucił w wir walki. Motywował go własny krzyk. Siła napierająca na płuca potęgowała chęć niszczenia. Jeden strzał, jedna śmierć. Czasami dwie, kiedy dobrze wycelował. Działał jak maszyna.

Uderzenie w pierś było zdecydowanie bolesne i dziwnie kłuło. Żołnierz opuścił głowę. Wypalona laserem rana dochodziła dosyć głęboko. Dziwna fala chłodu rozeszła się po jego ciele. Fierfek, mróz na pustynnej planecie?! Jego spojrzenie padło gdzieś w dal. Strzały jakby przycichły, widać było tylko kłębiący się tuman wzbitego w powietrze piachu. I rozbłysk żółtawego światła. A może to tylko złudzenie, zwykła gra świateł myląca zmysł percepcji. Nie, było coraz wyraźniejsze. I odbijało pozostałe promienie. Światło skądś pochodziło. Przyjrzał się lepiej. Pochodziło od kobiety. Pięknej kobiety, która wirowała w niemym tańcu uników i zwodów. Było w tych ruchach coś magicznego. Jakaś niewidzialna siła kazała mu patrzeć. Kobieta zwróciła twarz w jego stronę. Uśmiechała się. Następnie świat pokryła czerń. Cholerny wizjer hełmu.

--------------------


Niewielka ilość światła rzucanego przez lampę nad głową doprowadziła jego gałki oczne na skraj obłędu. Obrócił głowę chcąc wyeliminować jaskrawe plamy przysłaniające widok. Spojrzał w bok i ujrzał ową kobietę. Sam leżał. Nie wiedział gdzie, ale czuł się dobrze. Podchwycił spojrzenie kobiety. Znów się uśmiechała.

- Miałeś wczoraj ciężką przeprawę. Dziękuję Mocy. Zdążyłam w samą porę.

- Niepotrzebnie się pani kłopotała. Mój los nie jest tak ważny. Zostałem do tego stworzony.

- Nie pozwoliłabym umrzeć żadnemu z was. Dla mnie jesteście zbyt cenni! - kobieta przybrała surowy wygląd ale emanował od niej dziwny spokój.
- Dziękuję, proszę pani.

- Teraz odpoczywaj. - powiedziała i przyłożyła sobie dwa palce do ust kładąc je następnie na czole żołnierza. Wyszła.

-------------------


Żołnierz siedział na pryczy w budynku koszar kiedy przy komunikatorze na biurku rozległ się sygnał przychodzącego połączenia. Podszedł i niedbałym ruchem uruchomił holoprojektor. Wysoka postać z kapturem zarzuconym na oczy spoglądała wprost na niego.

- Wykonać rozkaz 66!

Klon nie zareagował od razu. Jakby przez sen szedł do drzwi zakładając hełm i uzbrajając się w karabin. Ruchy miał dziwnie powolne i ciężkie. Świat zataczał się. Żołnierz miał problemy z utrzymaniem pozycji pionowej. Ocknął się w momencie, gdy do pokoju wtargnął ubrany w podobny skafander mężczyzna. Różnił się jedynie ubarwieniem oznaczającym stopień.
- Zbieraj się. Wyznaczono nas sześciu.

Przez noc podążali powolnym krokiem idąc jeden za drugim. Księżyc świecił jasno odbijając światło na białych jak śnieg pancerzach. Było cicho. Nikt nic nie mówił. Odgłosy szurających o drobne kamyczki butów wystarczyły.

Weszli. Klęczała tyłem do wejścia. Cicha i nieruchoma. Pogrążona w zadumie. Nie wyczuła ich. A może wręcz przeciwnie. Sześć postaci stanęło w rozkroku, przyjmując stabilną pozycję. Sześć blasterów zostało wycelowanych w plecy kobiety. Świat nie oddychał. Sześć promieni laserowych pomknęło przed siebie. Wszystkie trafiły w wyznaczony im cel. Kobieta i dowódca osunęli się na ziemię. A po nich upadła jeszcze jedna osoba. Miała w pancerzu cztery ślady. Potem wszystko zgasło.

--------------------


"Żyję by służyć. Służyć Republice. Koniec Republiki... to koniec służby."

· Napisane przez Szychu dnia 20 styczeń 2009 22:33 · 8 komentarzy · 15475 czytań · Drukuj
Komentarze
#1 | Szychu dnia 20 styczeń 2009 22:34
To takie moje pierwsze poważniejsze podejście do sprawy, więc proszę przede wszystkim o krytykę. Przyda się na przyszłość.
#2 | Exile dnia 20 styczeń 2009 22:43
po prostu świetne ;]
podoba mi się xD
masz talent do pisania
szkoda, że nie dłuższe, bo wciąga ;p
#3 | Syndrius dnia 21 styczeń 2009 13:45
Dobrze jest, ale myślałem, ze będzie troche dłuższe
#4 | Lord W dnia 21 styczeń 2009 20:32
No....brak mi słów. Ambitne i na pozimie. Musze przeczytać jeszcze raz by dokładnie zrozumieć sens.


A niby kloony nie kierowały się emocjami. Bardzo dobre opowiadanie.

- Nie pozwoliłabym umrzeć żadnemu z was. Dla mnie jesteście zbyt cenni!


To zdanie jest jednym z najlepszych. Kwitesencja Jedi.

Ja nie lubię wojny. Czasami bowiem nie jestesmy w stanie zrozumieć tragedii. Po przeczytaniu nasuwa mi się pytanie.
Lepiej żyć czy lepiej umrzeć? W tym przypadku żołnierz i tak musiałby zginąć, a tak umarł w słusznej sprawie, czyli taki niby hapy end.

Ogólnie czytałem podobne opowiadanie Jaga na Fantazionie. Dziwne, że tak łatwo przychodzi pisanie o wojnie, choć to taki trudny temat.
#5 | Thingol dnia 21 styczeń 2009 20:52
widać, że Szychu czytał powieści pani Karen Traviss Smile

Opowiadanko mi się bardzo podoba. Trzyma w napięciu aż do końca.
Kote!
#6 | KrisScrow dnia 22 styczeń 2009 22:26
the orders were easy: its kill or be killed Grin
podoba mi się. Koncówka wymyślona naprawde z klasą

lepsze od mojego (od niego biła prosta treść)- twoje jest takie subtelne.

niedługo i ja cos zamieszczę... musze tylko końcówke dopisać Grin
#7 | Szychu dnia 22 styczeń 2009 22:45
Czekamy w takim razie. W końcu wszyscy uczymy się od siebie nawzajem. Wink
#8 | Keyan dnia 25 styczeń 2009 02:05
krótko: Szychu respect Grin
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Świetne! Świetne! 100% [3 głosów]
Bardzo dobre Bardzo dobre 0% [Brak oceny]
Dobre Dobre 0% [Brak oceny]
Średnie Średnie 0% [Brak oceny]
Słabe Słabe 0% [Brak oceny]
Kalendarz
Po Wt śr Cz Pi So Ni
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

01/08/2023 18:17
Cytaty fanklubowe są dostępne dla zalogowanych. Prośba o podesłanie zdjęcia z ostatniego nieofa to wrzucę na stronę. Będzie dostępne tylko dla zalogowanych.

22/02/2022 21:22
Niech Moc będzie z Wami! Yoda

22/02/2022 20:49
Dziękować. Dawno mnie tu nie było, ale widzę, że co niektórzy wchodzą jeszcze na stronę. Wink

26/12/2021 23:04
Wesołych Świąt X Mas

24/05/2021 22:22
Superancko. Grin

21/05/2021 09:29
Bo miałem czasem przyśpieszenia, powoli kończę już ten statek, coś wrzucę Smile

20/05/2021 18:27
Ja rzadziej wchodziłem to tempo pracy Ivereda wydawało się imponujące. Wink

20/05/2021 18:25
Odnotowuję, że znowu byłem Wink Grin

17/05/2021 21:42
Póki co trzymam się go Wink

14/05/2021 21:20
I bardzo dobrze Lordzie Smile

Warto zobaczyć:


Skierniewickie Stowarzyszenie Fanów Gwiezdnych Wojen "Utapau"
HTML, PHP, coding, etc: Chebeat
Design: Chebeat & Thingol

Star Wars jest znakiem towarowym Lucasfilm, ble, ble, ble... (użyto w celach fanowskich..)


Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2009 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.