W magazynie - dodatku do Dziennika Łódzkiego z dnia 28 stycznia 2011, pojawił się artykuł o fanach "Gwiezdnych Wojen" . Oprócz tradycyjnego przedstawienia głównych bohaterów z sagi (napisali, że w postać królowej Amidali wcieliła się Keira Knightley, choć możliwe, że to ona znajdowała się na zdjęciu) był też opis fanów. Jak się okazało wielu z nich pracuje normalnie w dużych firmach i nadal regularnie jeżdżą na wszelkie konwenty. Jeden z fanów z Koziegłów pod Poznaniem zdradził też, że wraz z kolegą dostali licencje na tworzenie polskiego magazynu o "Gwiezdnych Wojnach". Wszelkie szczegóły znajdziecie we wspomnianym numerze Dziennika Łódzkiego.
Wspomniany artykuł był rozszerzeniem przeprowadzonych wcześniej przez Gazetę Wrocławską rozmów z członkami 501 Legionu podczas konwentu Tatoooin 2 organizowanego pod Wrocławiem. Wśród zebranych na konwencie dominowali imperialni, ale byli też: Darth Maul i Tuskeni. Konwent cieszy se podobno coraz większą popularnością i renomą.
Więcej przeczytacie w artykule Niech Moc będzie z Wami Gazety Wrocławskiej.
Ciekawie dzieje się też w Czechach, gdzie fani zbierają podpisy w celu zarejestrowania nowej religii Jedizmu. Fakt, że Czesi są bardziej tolerancyjni i mniej religijni może wpływać na to, że ich przedsięwzięcie może nie mieć negatywnego odbioru wśród społeczeństwa. Wyobrażacie sobie coś takiego w Polsce? Ja niestety nie, bo środowiska kościelne, jak i niektóre partię polityczne byłyby mocno oburzone . Możliwe, że powstałaby też nagonka, a fani SW byliby odbierani jako sekta. Myślę, że lepiej "Gwiezdnych Wojen" nie mieszać z religią, ale co kraj to obyczaj. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Niech Moc będzie z Wami!
|
Także rozmawiać trzeba, emocjonować się też, ale i słuchać innych i wzajemnie się szanować. Na wyższym poziomie niż katolicy są protestanci, ale religia jest tylko jednym z czynników. Tak samo w wielu przypadkach muzułmanie są na wyższym poziomie. Zresztą dla katolika poziom doczesny się nie liczy, bo najważniejsze, jest życie po śmierci (jak to Lisu mówi - awans na wyższy level).
Faktem jest, że w kraju katolickim normy społeczne odgrywają duża rolę - to, że jesteśmy w Europie i Unii Europejskiej, nie znaczy, że u Nas jest tak samo jak gdzie indziej. Nie jest. Choć podobno kiedyś byliśmy bardzo tolerancyjnym krajem. A co do wiary niech każdy wierzy w co chce i komu chce i tyle. Byleby nie szkodził innym.
Ja osobiście Jedizmu bym nie zaakceptował i nie chciałbym, żebyśmy byli postrzegani jako sekta.